Brazylia: Informacje praktyczne

Dzień protestów w Brasilii (Brazylia)

Brazylia – kompendium wiedzy, czyli informacje praktyczne. Zweryfikowane ostatnio w maju 2019.

Brazylia: Podstawowe informacje

Uwagi ogólne: Jeden z największych krajów świata, jednocześnie pełen kontrastów. Miejscami bogaty, miejscami bardzo biedny. Turystyczny, a przy tym słynący z wysokiej przestępczości. Przede wszystkim bardzo zróżnicowany, zwłaszcza przyrodniczo.

Klimat: Ten największy w Ameryce Południowej kraj znajduje się w gorącym klimacie i obejmuje strefy klimatyczne równikową, podrównikową oraz na południowym krańcu – zwrotnikową. Planując podróż, należy brać pod uwagę fakt istnienia pory suchej i deszczowej.

Język: portugalski, rzadziej hiszpański, acz może być pomocny. Angielski tylko w miejscach turystycznych. Pomocny bywa translator. Także na lotniskach międzynarodowych, gdzie czasem bez pobieżnej znajomości hiszpańskiego może być problem. Portugalski mile widziany.

Baza noclegowa: Całkiem przyzwoita, można szukać na Booking. Pod hasłem pousada ukrywają się tu zarówno pensjonaty, mniejsze hotele jak i hostele.

Strefa czasowa: Cztery strefy czasowe. UTC-2 do UTC-5 (w lecie UTC-1 do UTC-4).

Brazylia: Transport

Dojazd: Samolotem. Całkiem dobrze działają połączenia KLM/Air France, których jest sporo i można znaleźć przyzwoite ceny.

Samochody i transport: Autostrady w Brazylii bywają płatne. Drogi raczej dobre. Samochodem samodzielnie nie jeździliśmy. Normalnie wymagane jest międzynarodowe prawo jazdy (wskazane jest też tłumaczenie na portugalski). Przy turystycznych wypadach wystarczy polskie prawo jazdy o ile mamy tłumaczenie przysięgłe.

Pomiędzy częściami Brazylii najlepiej podróżować albo samolotem albo autokarem. Część linii samolotowych (Azul, GOL) ma w swoim pakiecie karty Brazil Airpass. Polegają one na tym, że kupuje się taką kartę, która ma określoną liczbę dni ważności oraz ilości lotów (od tego zależy cena). W ramach tej karty można potem już nabywać bilety płacąc jedynie opłatę rezerwacyjną (i ew. dodatkowe usługi). Takie rozwiązanie może być opłacalne, ale nie zawsze musi. Wpierw warto skalkulować ilość lotów, trasy i przewoźników , a także godziny. Formalnie to są tak zwane bilety wieloodcinkowe. Karty można kupić tutaj.

Istotna uwaga w przypadku lotnisk jest taka, że procedury na lotniskach krajowych są inne niż na lotniskach w Europie. Przede wszystkim mniej restrykcyjne. Na loty wewnętrzne można spokojnie wnosić napoje (wodę, nie weryfikowaliśmy alkoholu) w bagażu podręcznym.

W przypadku autobusów dalekobieżnych pomocna jest strona Buscaonibus, na której można wyszukać połączenia wraz z godzinami, a także kupić wiele z nich (nie wszystkie są dostępne, wówczas zostaje kupno ich na dworcu autobusowym). Bilety i tak odbiera się na dworcu, pokazując wydrukowany voucher. Przy zakupie i wsiadaniu do autobusu międzystanowego potrzebne są dokumenty (np. paszport). Wewnątrzstanowe nie mają takich procedur.

Istnieją trzy klasy autobusów – convencional, czyli taka podstawowa wersja, executivo, czyli bardziej wygodna i leito, leżąca (z fotelami rozkładanymi niemal do pozycji leżącej, super na nocnych trasach). Istnieje jeszcze semi-leito, tak gdzieś wypośrodkowana.

Bagaż nadawany jest odbierany przez kierowcę lub obsługę dworca, oklejany numerkiem i ładowany do autobusu. Podczas postojów, gdy kierowca robi sobie przerwę, wszyscy muszą opuścić na ten czas autobus.

Jeszcze inną formą, z którą można się spotkać, są vany, czyli odpowiednik naszych nysek z poprzedniej epoki, lub wschodnich maszrutek.

Uwaga, transport jest w miarę punktualny jeśli chodzi o odjazdy, dlatego warto o tym pamiętać. Można odnieść mylne wrażenie, że tak nie jest, bo Brazylijczycy na wszystko mają czas, nawet odprawy zaczynają się dość późno na lotnisku, ale jednocześnie okazuje się, że godziny odjazdu potrafią przestrzegać. Przyjazdy to już trochę inna bajka.

Uber: Uber działa w Brazylii bardzo dobrze i jest powszechnie akceptowalny. Co ważniejsze, także przez taksówkarzy. W wielu miejscach, np. na lotniskach, są wydzielone strefy dla Ubera. W mniejszych miejscowościach może jednak być trochę problemu z Uberem, ze względu na brak kierowców, trzymają się ścisłego centrum. My tak mieliśmy w Foz do Iguaçu.

Brazylia: Prawo

Wiza: Wystarczy paszport. Wiza wbijana przy wjeździe na jakieś 90 dni (w okresie 180 dni). Brazylia jest bardzo otwarta na turystów, więc to tylko formalność na lotnisku.

Przepisy celne: Nic szczególnego.

Prawo i obyczaje: Mają dość ostre przepisy dotyczące przemytu narkotyków, więc należy uważać, by się nie wpakować w problemy.

Dni wolne: sobota i niedziela.

Drony: W wielu miejscach jest zakazane, w tym w parkach narodowych czy ikonicznych okolicach. Ale tam gdzie nie ma znaku zakazu, można latać swobodnie w miarę oczywiście zdrowego rozsądku. Obostrzenia standardowe.

Dzień protestów w Brasilii (Brazylia)
Dzień protestów w Brasilii (Brazylia)

Bezpieczeństwo w Brazylii

Szczepienia wymagane: Brak. Warto standardowo być zaszczepionym na WZW A i B, a ponadto dobrze zafundować sobie szczepienia przypominające, które w Polsce są obowiązkowe. W przypadku niektórych regionów Brazylii naprawdę warto wcześniej zaszczepić się przed żółtą febrą I te regiony to nie są jakieś odcięte od Internetu puszcze amazońskie, ale choćby Dystrykt Centralny wraz ze stolicą Brasilią, wodospady Iguaçu, czy Bahia z miastem Salvador. Warto być zaszczepionym na wściekliznę, zwłaszcza jeśli wybieramy się do wodospadów – tam jest wiele zwierzaków, które wchodzą w bliski kontakt z człowiekiem i nietrudno o pogryzienie.

Choroby: Tu jest całkiem sporo problemów. Z ostatnich lat najbardziej znana oczywiście jest Zika przenoszona przez komary oraz geograficznie bliska nam denga. Ale warto pamiętać, że część Brazylii leży w strefie malarycznej, więc przed wyjazdem należy to koniecznie sprawdzić. Dodatkowo np. w Rio istotnym problemem jest także HIV. Tam w hotelach spotkaliśmy się z broszurami zalecającymi bezpieczny seks, a w jednym w pokoju znajdowały się prezerwatywy.

Bezpieczeństwo polityczne i kryminalne: Temat rzeka. Brazylia uchodzi za wyjątkowo niebezpieczny kraj. Wiele miast (w tym Salvador), zajmuje wysokie rankingi na listach najniebezpieczeniejszych miast świata, w tym takich z największa ilością morderstw. Fawele w Rio są okryte zła sławą i lepiej tam nie chodzić. Przede wszystkim w miastach widać bardzo dużo nędzy i ludzi mieszkających na ulicy, czasem natarczywie żebrzących. Bez problemu można też wyczytać o napadach z bronią, czasem nawet usłyszeć wystrzały. Jednocześnie w miejscach, gdzie są turyści jest naprawdę dużo policji, a nawet wojska. Miasta takie jak Rio, czy Salvador w istotny sposób żyją z turystyki i nie chcą, by coś się stało turystom. Nie jest tak źle, jak to malują nawet sami Brazylijczycy, ale również te historie nie zostały wyssane z palca.

Jest wiele miejsc bezpiecznych, nawet w Rio – tych bardziej turystycznych, gdzie wystarczy zwykły drogi rozsądek. Ale też jest wiele, gdzie faktycznie lepiej nie chodzić po ciemku. Czasem warto zapytać o to miejscowych, bądź obsługę hotelową. Nie zawsze warto też odchodzić od głównych ulic. Można też czasem załatwić sobie przewodnika (tak mieliśmy w Salvadorze, gdzie po show Brazylijka odprowadziła nas do hotelu. Jedyne o co poprosiła to o schowanie aparatu). Przede wszystkim jednak trzeba uważać i mieć oczy szeroko otwarte. Do Brazylii przyjeżdżają rocznie miliony turystów i większość z nich wraca bez szwanku. Do tego na plażach w Rio ludzie potrafią zostawić swoje portfele, pójść do wody, a one nie znikają. Jednocześnie historie o tym, że ktoś usłyszał wystrzały, będąc w hotelu w ścisłym centrum też nie biorą się znikąd. Im bardziej trzymamy się miejsc turystycznych, tym bezpieczniej.

Bezpieczeństwo naturalne: Ameryka Południowa słynie z różnych jadowitych stworów, gryzących boleśnie mrówek i tak dalej. Szczęśliwie w większości miejsc w Brazylii jest z tym spokój. Owszem na Pantanalu czy w Amazonii można spotkać piranie, lub kajmany. W takich warunkach lepiej zachować ostrożność, ale też nie trzeba niczego demonizować. W Pantanalu organizowane są nawet kąpiele z piraniami.

Brazylia: Płatności

Waluta: Real oznaczony R lub R$, rzadziej $. Kod ISO – BRR. Wymiana walut możliwa, ale biorą duże prowizje. Euro i dolarami raczej się nie zapłaci (z małymi wyjątkami).

Płatności kartą i bankomaty: Płatność kartą praktycznie powszechna, czasem nawet na małych, przydrożnych stoiskach. Warto mieć ze sobą tylko trochę gotówki, bo czasem coś może nie działać (problem z siecią, prądem). Revolut działa.

Przy wypłacie z bankomatu prowizji nie nalicza Bradesco.

Napiwki: Wliczone w serwis, zazwyczaj 10% doliczane do rachunku.

Prąd i komunikacja w Brazylii

Internet: Raczej dość dobrze rozwinięty. Można sobie spokojnie kupić kartę SIM, ale tu dwie uwagi. Karty SIM muszą być zarejestrowane, inaczej nie działają. To generuje trochę problemów, gdyż często ich rejestracja wymaga zarówno znajomości języka portugalskiego jak i lokalnego CFP (odpowiednik naszego PESELu). Są firmy pośredniczące, na przykład na lotnisku, które biorą za to duże pieniądze. Można poprosić też jakiegoś Brazylijczyka o pomoc.

Korzystaliśmy z dwóch kart. Pierwszą OI szybko deaktywowaliśmy (i poprosiliśmy o zwrot pieniędzy, który przeszedł), gdyż brakowało nam zasięgu sieci. Drugą kartę, którą kupiliśmy, to Claro. Ta sprawowała się dobrze.

Telefony: Roaming dostępny. Zasięg telefonów dobry w miastach, ale nie wszędzie. W Rio w okolicy Jezusa praktycznie brak. Cóż, to nie Świebodzin, gdzie na Jezusie robi się maszt sieci komórkowej. W przypadku takich miejsc jak Pantanal dostęp bardzo ograniczony.

Telefony alarmowe: 190 (policja), 192 (służby medyczne), 193 (straż pożarna).

Gniazdka elektryczne: Właściwie to wolna amerykanka. Na południu Brazylii gniazdka są trochę inne, ale wchodzą tam bez problemu polskie wtyczki (wąskie). Na północy przeważają gniazdka amerykańskie. Warto mieć multi-przejściówkę.

Wtyczka amerykańska

Kuchnia brazylijska

Jedzenie wegetariańskie: W teorii niby jest z tym problem, w praktyce nie. Choć Brazylijczycy lubią mięso i jeszcze bardziej krewetki czy inne owoce morza, to jednak jedzą bardzo dużo sera oraz frytek (na których roztopiony jest ser żółty), czy ryżu z fasolką. Porcje są bardzo duże, tak więc spokojnie można najeść się dodatkiem. Popularne są także bistra ze sporym wyborem dań.

Warte spróbowania są chleby serowe (Pão de queijo), czyli brazylijskie bułeczki serowe, bardzo popularne przekąski w tym kraju.

Alkohol: Problemów z dostępnością nie ma, narodowym alkoholem jest drink – Caipirinha, na bazie limonki, cukru, kostek lodu i przede wszystkim wódki z trzciny cukrowej – Cachaça. Istnieją też odmiany – caipiroska (zwykła wódka) czy caipifruta (zamiast limonki inne owoce).

Dostępność restauracji i barów: W miejscach turystycznych bardzo dobra, w innych spokojnie powinniśmy znaleźć bistra lub fast food.

Kultura Brazylii

Religia: Chrześcijaństwo, głównie katolicyzm. To kraj, w którym religię się mocno praktykuje, nawet w São Paulo w centrum biznesowym w ciągu dnia są ludzie w kościele. Jednocześnie istnieje też szamanizm i podobne kulty, przede wszystkim tak zwane postafrykańskie, animistyczne candomblé. Ludzie potrafią modlić się i tu i tu, często łącząc praktykowanie obu religii.

Ludzie: Otwarci, spokojni, przyjaźni i pomocni, acz nie narzucający się. Przede wszystkim mają czas i to widać. Często obsługa jest bardzo powolna i wyluzowana. Jednocześnie mają spory problem z oznajmianiem problemów, czy trudniejszych kwestii, nie tylko ze względu na język.

Warto na chwilę zatrzymać się przy strukturze demograficznej. Prawdopodobnie wciąż jeszcze dominującą grupą są biali, ale tuż za nimi plasuje się grupa zwana tutaj pardo. To ludzie mający przodków białych, czarnych czy indiańskich. Te dwie grupy to ponad 90% populacji. Rdzenni Indianie stanowią mniej niż jeden procent populacji.

Toalety: Typ europejski.

Drażliwe tematy: Najbardziej to lokalna polityka. Choćby ocena ostatnich igrzysk, a także kwestia przestępczości. Brazylijczycy też milczą, gdy coś idzie nie tak.

Turystyczny niezbędnik

Oznaczenia i drogowskazy: W zależności od miasta bywa różnie, Brazylia jest bardzo zróżnicowana. Ośrodki i miejsca przyciągające turystów i żyjące z turystyki (Rio, Brasilia, Salvador) są bardzo dobrze oznakowane. Ale już São Paulo niekoniecznie.

Informacja turystyczna i mapy: Tu także bywa różnie. Miasta, które bardziej chcą się wybić na turystyce (Brasilia, Salvador) są zdecydowanie przyjaźniejsze turystom. W Brasilii nawet dostaliśmy cały anglojęzyczny przewodnik po mieście. W Rio zamiast mapek raczej dawali reklamy firm turystycznych.

Gdzie szukać informacji: W sieci oficjalna strona to VisitBrasil, zaś dobry polski blog poświęcony tylko temu krajowi to Caipiroska.pl.

Jeśli spodobał Ci się wpis polub nas na Facebooku.

Szlak brazylijski
Praktycznie
Share Button

Komentarze

Rekomendowane artykuły