Ischia (czyt. Iskia) znajdująca się w archipelagu Wysp Flegrejskich to jedna z prawdziwych perełek Zatoki Neapolitańskiej i doskonałe miejsce na jednodniowy wypad z Neapolu (choć by nacieszyć się wszystkim to może być za mało). Każdego dnia ze stolicy Kampanii wypływają promy do miasta Ischia (wyspa nosi dokładnie tę samą nazwę). Ischia jest mniej oblegana od słynnej Capri, a co za tym idzie także tańsza, ale jednocześnie wciąż popularna wśród turystów. Przyciąga ich szczególnie aktywność wulkaniczna: gorące źródła i wulkaniczne błota. Stałym bywalcem jest tu Angela Merkel. Szczęśliwie nie jest to tylko kurort i miejsce, gdzie można odpocząć, to także niesamowita historia. Nas zachwycił (i sprowadził) malowniczy Zamek Aragoński, zresztą jak się okazuje także filmowy.
Spis treści
Jak dotrzeć na Ischię
Najpierw trzeba jednak dopłynąć na Ischię. Promy można łapać zarówno bezpośrednio w Neapolu jak i w miejscowości Pozzuoli. Tu niby kursuje metro z Neapolu, faktycznie to pociąg podmiejski i trzeba brać poprawkę, że jakiś kurs może wypaść, jakiś się przesunąć. Początkowo nasz plan był taki, by również spróbować zobaczyć Pola Flegrejskie (Campi Flegrei) i przede wszystkim wulkan Solfatara. Jednak ta atrakcja została zamknięta na czas nieokreślony. Dotarcie do Pozzuoli i płynięcie stamtąd na Ischię okazało się być słabym pomysłem ze względu na duże marnotrawstwo czasu. Cudem zdążyliśmy na prom. Dlatego lepiej płynąć bezpośrednio z Neapolu. Ze stolicy Kampanii płynie się tu albo z Porta di Massa albo z Beverello (różne linie i trochę inne statki). W sezonie, podobnie jak to ma miejsce z Capri, lepiej kupić bilet parę dni wcześniej (lub przez Internet, tu łatwo znaleźć firmy pośredniczące w zakupie).
Rejs niezależnie od miejsca początkowego jest dość przyjemny, zwłaszcza przy sprzyjającej pogodzie. W wodach Zatoki Neapolitańskiej i okolicznych można spotkać siedem gatunków delfinów i wielorybów, w tym kaszalota, a nawet płetwala zwyczajnego. Niestety wypatrzyliśmy jedynie delfiny, dostrzeżenie wieloryba wymaga dużego szczęścia, nie ma ich wiele w tym rejonie. Statkom zaś towarzyszą mewy, niektóre z nich próbują wyciągać smakołyki od naiwnych turystów.
Niekiedy można zauważyć dym unoszący się z niektórych wysp. Przypomnijmy, że jesteśmy na terenie aktywnie wulkanicznie i to nie jest zwykły dym, ale wyziewy z wnętrza ziemi. Ischia to wyspa pochodzenia wulkanicznego na Morzu Tyrreńskim, jest to część kaldery Pól Flegrejskich. Kompleks wulkanów, od którego Ischia wzięła nazwę, ostatnią erupcję miał na początku XIV wieku. Wyspa jest sporo większa od Capri: jej powierzchnia wynosi około 34 km2, podczas gdy słynniejsza Capri – 10,4 km2.
Ischia: Krótka historia
Na wyspie Ischia greccy i feniccy osadnicy założyli pierwszą kolonię na zachodzie, było to około 770 roku przed naszą erą; z podobnego okresu z tutejszego stanowiska archeologicznego pochodzi artefakt z jednym z najstarszych napisów w greckim alfabecie, tak zwana czara Nestora. W źródłach greckich i rzymskich wyspa była nazywana Pitekousai (Pythaecu), a potem Aenaria (Arime – tak określał ją Wergiliusz). Obie nazwy nawiązywały do małpy. Forma współczesnej nazwy – Iscla – pojawia się w listach papieża Leona III do Karola Wielkiego z pierwszej dekady IX wieku. Ta nazwa znaczyła tyle co czarna wyspa.
Ischia: Zamek Aragoński
Najważniejszym i najczęściej odwiedzanym zabytkiem Ischii jest Zamek Aragoński (Castello Aragonese). Wznosi się on na niewielkiej skalnej wyspie, połączonej z Ischią kamiennym mostem Ponte Aragonese, zaś cała okolica zwana jest Ischia Ponte. Pierwotny zamek założył w połowie V wieku przed naszą erą tyran Geli (na Sycylii) i Syrakuz, Hieron I. Wiek później, w 326 r. p.n.e. zamek, podobnie jak Ischia (i Neapol zresztą też) został podbity przez Rzymian.
W połowie XV wieku Alfons V Aragoński zbudował kamienny most w miejscu poprzedniego drewnianego oraz wzmocnił zamkowe mury dla obrony przez piratami, głównie z Afryki i Turcji Osmańskiej. W XVIII wieku teren Zamku Aragońskiego zamieszkiwało około 2 tysiące osób, w tym dwa zakony: klaryski i bazylianie, a także garnizon wojskowy. Na zamku było trzynaście kościołów i kaplic, dziś można zwiedzać kaplicę patrona wyspy: San Giovan Giuseppe della Croce, kościół Matki Boskiej Niepokalanej i Wniebowzięcia Maryi Panny. Podczas brytyjskiego oblężenia w 1809 roku, zamek został niemal doszczętnie zniszczony – dziś możemy zwiedzać właściwie jego ruinę, pozbawione oryginalnych wnętrz mury.
Wielką przyjemność sprawia spacer po ogrodach na Zamku Aragońskim na Ischii. Z góry rozciąga się też piękny widok. Zresztą ta majestatyczna budowla przyciąga oko także gdy opływa się wyspę. Zamek oczywiście jest atrakcją płatną. Na górę można dostać się windą, co jest dość dobrym pomysłem. Ten fragment podziemi nie wygląda zbyt starodawno, tym samym brakuje mu klimatu. Potem po obejrzeniu wszystkiego na górze, można zejść spokojnie na dół, tym razem już normalną ścieżką. Po drodze mijamy mnóstwo punktów widokowych, z których doskonale widać miasto i część wyspy. Można też zajrzeć do muzeum tortur. Z zamku mamy wspaniały widok na Ischię, jak również zatokę. Trasa z zamku na dół (lub do góry) to około 2 kilometry do przejścia i mnóstwo schodów. Czas potrzebny na zwiedzanie zamyka się w dwóch godzinach z zapasem. Godziny otwarcia i ceny biletów można sprawdzić tutaj.
Zwiedzanie miasteczka Ischia
Miasteczko Ischia jest bardzo urocze, czyste i turystyczne. Niczym nie przypomina zatłoczonego i brudnego, acz żywego Neapolu. Ischia jest też zdecydowanie od niego droższa (choć i tak tańsza niż Capri). Zarówno jeśli chodzi o restauracje, bary, jak i hotele. O tym, że jesteśmy na południu Włoch przypomina co najwyżej Park Pineta Mirtina, który przypomina trochę mało zadbany las. Jest dość naturalny, cichy i spokojny i niestety już nie tak malowniczy jak reszta. Jak się go porówna z ogrodami Zamku Aragońskiego, to wygląda trochę jak ubogi krewny. Wstęp do parku jest darmowy. Lepiej podobno wypada ogród botaniczny w Forio (Giardini La Mortella). Swoją drogą w Forio jest więcej klubów i miejsc rozrywkowych. Ischia zaś prócz zamku i uliczek to także przepiękne nadbrzeże, gdzie stoi wiele jachtów. Przy dobrej pogodzie widok jest naprawę niesamowity. Główne ulice Ischii są trochę zatłoczone, ale wystarczy zboczyć na bok i już jest lepiej.
Wspominaliśmy o gorących źródła, termy są jedną z atrakcji Ischii, oczywiście odpowiednio kosztują. Niektóre z nich są połączone z hotelami, inne bardziej z różnej maści salonami piękności. Jeśli ktoś chce skorzystać, to na pewno znajdzie coś dla siebie. Można też poszukać „dzikich” źródeł. W sumie źródeł na wyspie jest ponad sto, czyni to Ischię największym naturalnym ich skupiskiem we Włoszech. Lecznice właściwości wód i SPA znane są od 2,5 tysiąca lat. Ischia dodatkowo oferuje też wiele ciekawych plaż. Dlatego jest to popularne miejsce na wypoczynek i wczasy.
Inne atrakcje wyspy
Na wyspie wznosi się też góra Epomeo (787 metrów nad poziomem morza), która z daleka wygląda jak wulkan. Powstała w wyniku erupcji, ale na wyspie nie ma kraterów. Epomeo to też potencjalny punkt widokowy na zatokę, choć tu w tym wypadku zamek Aragoński sprawdza się lepiej, bo ładnie z niego widać miasteczko Ischia. Zaś na wyspie drugą największą atrakcją jest oczywiście Forio. Można tam dojechać zarówno komunikacją miejską, taksówkami, jak również już przy porcie bez problemu można wynająć skuter. To bardzo dobry sposób do poruszania się po wyspie.
Ischia w kulturze
Warto też wspomnieć o filmowych występach Ischi, najczęściej używano zamku i bliskiej okolicy. Kręcono tu kilka klasyków złotej ery Hollywoodu. Są to „Kleopatra” (1963) Josepha L. Mankiewicza z Elizabeth Taylor, „Karmazynowy pirat” (1952) Roberta Siodmaka z Burtem Lancasterem, francuski „W pełnym słońcu” (1960) René Clémenta z Alainem Delonem. Z nowszych filmów powstało tu kilka ujęć do „Utalentowanego Pana Ripleya” (1999) Anthony’ego Minghelli z Mattem Damonem, czy „Kryptonim U.N.C.L.E.” (2015) Guya Ritchiego, a także „Men in Black: International” (2019). Wśród organizatorów wycieczek po wyspie znaleźliśmy jedną, która przebiegała śladami filmów. Warto wspomnieć też o filmie „And While We Were Here” (2012), to romans, który nie tylko był kręcony na wyspie, ale osadzono tu także jego akcję. Ischia pojawia się także w „Dekameronie”, czyli słynnym i kontrowersyjnym swego czasu dziele literackim Giovanniego Boccaccia.
Jeśli spodobał Ci się wpis polub nas na Facebooku.
Szlak włoski | ||
Ischia | ||
Szlak filmowy | ||
Ischia |