Korfu uchodzi za najbardziej zieloną z wysp greckich. Przede wszystkim dzięki uprawie oliwek oraz rosnącym gdzieniegdzie gajom cyprysowym, a także odpowiedniej pogodzie, która sprawia, że poza sezonem dość często tu pada. Ale równie charakterystyczne jest też wybrzeże Korfu, z przepięknymi plażami i klifami, w szczególności na północnym zachodzie. Najbardziej znane punkty to Kanał Miłości, przylądek Drastis, plaża Logas, Porto Timoni czy Paleokastritsa. To miejsca, które można zarówno objechać w jeden dzień, zatrzymując się przy każdym na chwilę, jak i poświęcić im więcej czasu, by spokojnie je eksplorować czy plażować. Wiele z nich zaś znajdziemy na pocztówkach i folderowych zdjęciach reklamujących tę wyspę.
Spis treści
Kanał Miłości
Zdecydowanie najsłabiej ze wspomnianych punktów wypada naszym zdaniem Kanał Miłości (Canal D’Amour). Dlatego właśnie warto zacząć swoją podróż od niego. Znajduje się on w turystycznej miejscowości Sidari (gr. Σιδάρι), pełnej hotelików i knajp czy sklepów oraz rzucających się w oczy szyldów. To taki typowy kurort, pozbawiony klimatu. I to właśnie stanowi problem. Sam kanał jest malowniczy, ale stosunkowo niewielki. Natomiast dostęp do niego został w praktyce obstawiony jakimiś barami, czy hotelami. Prawdę mówiąc najłatwiej zatrzymać się na parkingu jednej z restauracji i stamtąd pójść nad kanał. Parking jest darmowy, ale tylko dla klientów. W każdym razie jak obieca się kupić coś do picia, to normalnie przymykają na to oko. Ale w szczycie sezonu znalezienie parkingu może stanowić problem. No i jest to istotne miejsce na trasie wycieczkowej, więc będzie tu też dużo ludzi.
Kanał to piękny klif w piaskowcu, natomiast w bliskiej okolicy jest ich kilka, włączając to mały kanał. No i wszędzie są plaże. Czysta turkusowa woda, żółty piaskowiec i jeszcze zieleń, plus błękit morza i przy dobrej pogodzie widok na Albanię to widok zapadający w pamięć. Zdecydowanym plusem jest to, że można sobie trochę po tych skałach pochodzić. Można również wykupić wycieczkę łodzią, by móc podziwiać kanał i jego okolicę z wody. Nazwa kanału jest chwytliwa i wiąże się z nią legendą (możliwe, że wymyśloną na potrzeby rozreklamowania tego miejsca). Samotne kobiety jeśli przepłyną przez kanał, to w ciągu roku znajdą swoją drugą połówkę. Zaś pary, które razem się tu wykąpią, połączy wieczna miłość. Z tym pływaniem jest kilka wersji, włącznie z przepłynięciem przez morską jaskinię lub skokiem z klifu do wody, zależy kto opowiada historię. W każdym razie miejsce jest oblegane przez turystów.
Przylądek Drastis
Jeśli chodzi o skały i klify, przylądek Drastis (Cape Drastis) wygląda dość podobnie, ale przede wszystkim jest mniej dostępny. Nie ma jednego punktu, do którego można dojść. Jest kilka ścieżek, ale już najwyżej położony punkt to ogrodzona własność prywatna, na którą nie da się wejść. Jedną z możliwości jest opłynięcie przylądka, mamy tu przystań, która czeka na turystów i oferuje tego typu wycieczki (znajduje się ona na wschodzie). Można też popatrzeć na całość z góry. Jest to bardzo ładny i charakterystyczny klif, jedna z ikon Korfu. Kolory podobne do Kanału Miłości, choć piaskowiec zdawał się bardziej biały. Dodatkowo część skał to obecnie małe wysepki. Całość robi to bardzo dobre wrażenie, no i plusem jest brak infrastruktury turystycznej, co daje odczucie bardziej dzikiej i naturalnej części wyspy.
Dojazd do Drastis jest bardziej dziki, jest to droga szutrowa. Należy wpierw kierować się na miejscowość Peroulades, a potem odbić na północ. Znajdziemy tu kilka miejsc parkingowych, acz niewiele. Wszystko za darmo. Plusem jest to, że właściwie nie docierają tu też duże wycieczki. Dotarcie jest problemowe zbyt trudne dla autokarów.
Alternatywą jest też wybranie się do zatoczki Gravas, tu dojazd jest od wschodniej strony. Droga znów słabej jakości. Za to stąd czasem można wynająć rejs stateczkiem wokół przylądka Drastis. Zresztą sama zatoczka i tak przyciąga ludzi do odpoczywania.
Plaża Logas
W miejscowości Peroulades znajduje się jeszcze jedno przepiękne miejsce. Kamienista plaża Logas (Logas Beach) przy klifie. Plaża przynajmniej z nazwy, bowiem jest naprawdę niewielka i większość osób, która tu przybywa raczej ogląda wysokie klify, acz widzieliśmy pojedynczych zażywających kąpieli. Podobnie jak w przypadku Kanału Miłości tak i tu okolica jest obstawiona barami, lecz szczęśliwie raczej są one z boku. W kawiarni „7th Heaven” znajduje się między innymi szklany mostek, z którego można podziwiać klif z góry. Na kamienistą plaże na dole prowadzą schody. Taka typowa plaża, na której jest i piasek, a za nim klify, znajduje się bardziej na południe w miejscowości Agios Stefanos.
Natomiast plażę Logas nazywa się czasem plażą Zachodzącego Słońca (Sunset Beach), gdyż podobno zachody są tu najpiękniejsze na całym Korfu. Na ile to marketing, nie weryfikowaliśmy. Ale istotne jest tu ułożenie geograficzne. Klif idzie z północy na południe, więc przez pierwszą część dnia plaża jest zacieniona. Zaś gdy słońce chyli się ku zachodowi, to dodatkowo skały bardzo ładnie się w nim mienią. Geologicznie to wciąż te same piaskowce, co w przypadku pobliskiego Drastis. Przy kawiarni znajduje się darmowy parking, jest to jednocześnie miejsce, do którego najłatwiej dotrzeć własnym transportem.
Porto Timoni i Afionas
Nas jednak zdecydowanie bardziej przyciągnęła miejscowość Afionas, która jest dokładnie odwrotnością Sidari. Faktem jest, że Afionas obecnie też jest turystyczna, ale zamiast iść w typowe, kurortowe „atrakcje” udało się zachować klimat dawnego greckiego miasta. Oczywiście przystosowanego pod turystykę, coś co udało się zrobić choćby w centrum Chani. Natomiast już krótki spacer między domkami jest bardzo przyjemnym przeżyciem. Zwłaszcza, że wiele domów jest bielonych, drzwi czy okiennice oczywiście niebieskie, zaś przy większości z chat znajdują się zadbane ogrody. Zabudowa jest bardzo „grecka”, co jest nietypowe dla Korfu.
Do Afionas przybywa się, by zobaczyć przede wszystkim Porto Timoni zwaną też Podwójną Zatoką (Double Bay). To przepiękny przylądek z wąskim przesmykiem, po którego obu stronach znajdują się plaże: Porto Timoni i Plaża Piratów. Gdy się wdrapiemy na wzniesienie, to ukaże nam się przepiękny widok. Punkt widokowy jest trochę zaimprowizowany, to kawałek skały pośród krzaków, ale się sprawdza. Wiele osób, które tu przybywają, idzie przede wszystkim na plażę, która uchodzi za jedną z największych atrakcji Korfu, ale zdecydowanie warto obejrzeć okolicę z góry.
Afionas oferuje już trochę więcej atrakcji. Jest tu nawet miejsce do oglądania zachodów słońca nad Morzem Jońskim. Zaś przy Porto Timoni mamy możliwość zobaczenia jaskiń oraz małej cerkwi. To też dobre miejsce dla odpoczywających, bardzo blisko znajduje się szeroka plaża Agios Georgios i całkiem spora infrastruktura turystyczna (można stamtąd popłynąć do Porto Timoni). Dojście do plaży, a już zwłaszcza punktów widokowych na nią, może przysporzyć problemów. Tym razem nie są to już ścieżki przygotowane pod turystów z wózkami. No i nie da się tu podjechać samochodem, trzeba go zostawić w Afionas. Do samej miejscowości z głównych miast na Korfu można też dojechać autobusami.
Paleokastritsa
Kolejna miejscowość to Paleokastritsa (grec.Παλαιοκαστρίτσα), co znaczy tyle co „stary zamek”. Zdecydowanie bardziej turystyczna niż Afionas, ale wciąż jeszcze się broniąca za sprawą przepięknego położenia i mniej przaśna niż Sidari. Znajduje się tu plaża Agios Spirdon, niewielka w ładnej zatoczce. Ale dodatkową atrakcją są tu groty morskie, przede wszystkim jaskinia Niebieskiego Oka. Stąd można sobie wziąć wycieczkę łodzią, by coś takiego zobaczyć. Tym razem sobie odpuściliśmy znając już kilka podobnych miejsc (Błękitna Grota, Capri czy nawet Kawo Greko). Pływanie po okolicy może być zajmujące, mamy tu sześć zatok do odwiedzenia: Agia Triada, Platakia, Alipa, Agios Spirydon, Agios Petros, Ambelaki. Zaś całą okolicę nazywa się czasem Zatoką Pięciopalczastą.
Alternatywą są przepiękne widoki z gór, choćby z monastyru Paleokastritsa. To niewielki monastyr Panagia Theotokou, przepięknie położony, z mnóstwem kwiatów. To doskonały punkt widokowy. Można do niego dojść lub dojechać: droga jest asfaltowa i dość kręta,. przypadku jadąc autem trzeba zwrócić uwagę na sygnalizację świetlną. Nie ma możliwości mijania się, więc ruch jest wahadłowy. W klasztorze znajduje się także muzeum, do którego wstęp jest płatny.
Korfu jest wspomniane w „Odysei” Homera. I to właśnie w tym miejscu podobno zacumował Odyseusz. Zresztą jedną ze skał przyjęło się nazywać łodzią Odyseusza. Samo Paleokastritsa to miejsce, w którym można zostać dłużej, by eksplorować okoliczne zatoczki z plażami, jak również bizantyjski zamek Angelokastro (Zamek Aniołów), czy raczej jego ruiny. To kolejny dobry punkt widokowy na okolicę. No i znajduje się tu infrastruktura turystyczna z akwariami i innymi atrakcjami. Natomiast warto pamiętać, że dojazd do tej miejscowości jest możliwy tak autobusami, jak i samochodem, acz w tym drugim przypadku może być trochę problemów z parkowaniem.
Plaża Mirtiotissas
Z ładnie położonych plaż na Korfu, między klifami, warto też wymienić niewielką Mirtiotissas. Wygląda bardzo ciekawie, zwłaszcza z góry. Dojazd jest tu utrudniony (właściwie możliwy głównie własnym transportem), wejście na samą plażę również ze względu na kamienie. Piasek jest za skałami oddzielającymi ją od drogi. Pewnie dlatego jest to plaża lubiana przez naturystów.
Drastis i klify północno-zachodniego Korfu
Północno-zachodnie wybrzeże Korfu jest naprawdę przepiękne i bardzo klimatyczne, a przy tym różnorodne. Amatorzy plażowania będą zadowoleni. Nas, spragnionych naturalnych widoków, Korfu zachwyciła tym przepięknym połączeniem klifów i plaż, tak różnych, zjawiskowych i zapadających w pamięć.
Jeśli podobał Ci się ten wpis, polub nas na Facebooku.
Szlak grecki | ||
Drastis i klify Korfu |