Jeden z dwóch najbardziej znanych włoskich wulkanów. Uchodzi za ten groźniejszy, gdyż jest uśpiony. Etna jest aktywna prawie cały czas, ale jej erupcje nie są gwałtowne. Wezuwiusz (wł. Vesuvio) zaś wygląda na spokojną górę, ale jak już się obudzi, to nikt nie wie, jakie szkody może wyrządzić. W historii już zniszczył choćby Pompeje, Stabie czy Herkulanum. Dziś jego widok góruje nad Neapolem, ale też przyciąga turystów.
Spis treści
Wulkan Wezuwiusz: bezpieczeństwo
Wezuwiusz to też doskonała atrakcja turystyczna. Przybywa tu bardzo wiele osób i co ważniejsze, jest to w miarę bezpieczne. Dziś dzięki nowoczesnym technikom jesteśmy w stanie przewidzieć większość potencjalnych erupcji z niewielkim wyprzedzeniem. Wystarczy jednak, by zamknąć ruch turystyczny. Codziennie przed otwarciem stan wulkanu jest weryfikowany. Może się zdarzyć, iż zwiedzanie będzie niemożliwe. Owszem erupcja zawsze jest możliwa, ale najczęściej chodzi o różne związki siarki, które czasem da się tu wyczuć.
Wezuwiusz: jak dojechać?
Na Wezuwiusz najłatwiej dostać się z Neapolu koleją Circumvesuviana kierując się na Sorrento. Trzeba wysiąść na stacji Ercolano. Stamtąd wiedzie prosta droga do Herkulanum, ale tym razem nie to jest nasz cel. Tuż przy stacji znajduje się mały kiosk, gdzie sprzedawane są bilety na Express Vesuvio. Kursuje tu kilka autobusów i busików, które spod dworca zawożą nas pod szczyt krateru. Koszt to około 20 euro (ceny lepiej weryfikować na stronie, którą podaliśmy). W zamian poza dowozem w obie strony mamy też bilet wstępu oraz mniej więcej półtorej godziny czasu na górze. Czy to dużo, czy mało? Zależy.
Zwiedzanie Wezuwiusza
Standardowe wejście na krawędź wulkanu to krótki, nie wymagający tężyzny fizycznej spacerek. Poruszamy się tylko po wydzielonej ścieżce. Można podziwiać tak krater wulkanu jak i widoki z góry na Zatokę Neapolitańską i całą metropolię. Wtedy czasu jest aż nadto. Jednak oczywiście za dodatkową opłatą, można też się wybrać na wycieczkę nad wysoką krawędzią. Tam liczba turystów jest już ograniczona, kosztuje to więcej, a przede wszystkim zajmuje czas. Jak ktoś chce, to za niewielkie pieniądze można też zwiedzać z przewodnikiem. My sobie odpuściliśmy przewodnika.
Spacer po kraterze i nowsza historia
My wybraliśmy wersję krótszą. Zależało nam bardziej na tym, by zobaczyć sam wulkan i widok z góry. Wezuwiusz nie jest bardzo wysoki, ma 1281 metrów nad poziomem morza. Głębokość krateru to około 230 metrów, a średnica nawet dochodzi do 650 metrów. W porównaniu z Etną jest naprawdę dość dostępnym miejscem. Ostatni wybuch miał miejsce w 1944 roku. Widać to po samym kraterze, wewnątrz którego rosną nawet drzewka. Czasem da się wyczuć siarkę albo zobaczyć niewielkie kłęby dymu. Przypominają one bardziej dym dogasającego ogniska, niż wydobywający się z wulkanu.
Z góry widać też zastygłe rzeki lawy. To bardzo interesujące jak przyroda zajmuje te miejsca. Z tego też powodu od 1995 jest to Park narodowy. Wokół wulkanu są także inne wzniesienia, z których najbardziej wybija się Monte Somma – 1132 metry nad poziomem morza. Góry te tutaj określa się jako Somma-Wezuwiusz i są częścią pasma Apenin.
Ze względu na wysokość warto zabrać ze sobą coś ciepłego do nakrycia. Wiatr może być nieprzyjemny. Trzeba też pamiętać, że jest to jedna z największych atrakcji Kampanii, więc należy liczyć się z tłumami, zwłaszcza w sezonie.
Wskazówki i informacje praktyczne
Przed wyprawą na Wezuwiusza warto sobie trochę poczytać o wulkanach. To może być bardzo pouczająca wycieczka. Jeśli jednak to pierwszy odwiedzany wulkan, to mimo wszystko warto zastanowić się nad przewodnikiem. Zwłaszcza, że jest to miejsce stosunkowo dostępne, bezpieczne i w miarę tanie.
Na koniec jeszcze jedna informacja praktyczna. Dość łatwo zaplanować wycieczkę na Wezuwiusz, ale może się okazać, że z powodu złych warunków atmosferycznych autobusy nie będą kursować. Również czas przejazdu bywa zmienny. Jest uzależniony od liczby autobusów. Uliczki są dość wąskie, więc gdy pojawiają się zagraniczne autokary z turystami, czasem dochodzi do przestojów. Lokalni kierowcy są raczej doświadczeni, inni mają problemy, więc niechcący potrafią zablokować płynność ruchu. Więc wybierając się na Wezuwiusza warto mieć w zapasie czas oraz ewentualną alternatywę. Natomiast jeśli ktoś pojawi się przed wejściem na krater jeszcze zanim zostanie ono otwarte, musi uzbroić się w cierpliwość. Codziennie jest weryfikowany stan wulkanu i bezpieczeństwo, a że są to południowe Włochy, to czasem to trwa. Nawet jeśli nie ma żadnych powodów, by danego dnia zamknąć możliwość zwiedzania.
Jeśli spodobał Ci się wpis, polub nas na Facebooku.
Szlak włoski | ||
Wezuwiusz |