San Agustín (San Agustin), kolumbijskie rzeźby i grobowce

Rzeźby w San Agustín (San Agustin)

San Agustín to niewielka miejscowość w Kolumbii, która słynie z parku archeologicznego (Parque Arqueológico De San Agustin), wpisanego na listę UNESCO w 1995 roku. Stanowisko jest ciekawym przykładem dzieła cywilizacji prekolumbijskiej. Pomijając stanowiska archeologiczne w Peru, jednym z najważniejszych pozostałości indiańskich w Ameryce Południowej.

Park archeologiczny San Agustin
Park archeologiczny San Agustin

Historia San Agustin

Miasteczko San Agustin dziś jest stosunkowo niewielkie i słynie przede wszystkim z wykopalisk. Założył je 1752 roku hiszpański kolonista Alejo Astudillo, ale zostało zniszczone podczas ataków rdzennej ludności. Odbudował je inny osadnik, Lucas de Herazo y Mendigaña, 20 listopada 1790 roku. Miasto znajduje się na wysokości 1730 m n.p.m. we Wschodniej Kordylierze Andów, ale teren parku jest stosunkowo płaski. Nie jest jasne pochodzenie nazwy. Według jednej z hipotez od 1600 roku na tych terenach przebywali misjonarze z Zakonu Św. Augustyna. Inna mówi, że będący przejazdem Agustín Gormaz Velasco, biskup Coruña del Conde, który tutaj umarł i na jego cześć tak nazwano tę miejscowość.

San Agustin to przede wszystkim niesamowite rzeźby
San Agustin to przede wszystkim niesamowite rzeźby

Miasteczko San Agustín

Centrum miasta jest niewielkie, budynki są kolorowe. Jest tu trochę restauracji i sklepików. Wyróżnia się kościół świętego Augusta przy placu w centrum oraz parafia Matki Bożej z Lourdes. Jednak San Agustín raczej zwiedza się przy okazji, nie poświęcając mu zbyt wiele czasu. Już przy parku w centrum można zobaczyć prekolumbijskie rzeźby i to one ściągają tu odwiedzających. Hotele w okolicy zdają sobie sprawę, że z powodu trudności z dojazdem, ludzie przyjeżdżają tu najczęściej na trochę dłużej, więc chętnie wskazują inne atrakcje. Popularne są wycieczki po okolicy rowerami czy konno.

Centrum San Agustin
Centrum San Agustin
Kościół Matki Boskiej z Lourdes w San Agustín
Kościół Matki Boskiej z Lourdes w San Agustín

Stanowisko archeologiczne San Agustin

Park archeologiczny założono już w 1931 roku. Jego wagę podkreślono w roku 1993, gdy uznano go za pomnik narodowy Kolumbii. Dwa lata później został wpisany na listę UNESCO. Nie jest to jedyna atrakcja archeologiczna w Kolumbii. Jakieś 7 godzin jazdy z San Agustín znajduje się park Tierradentro z komorami grobowymi, zaś na północy w części karaibskiej słynne Ciudad Perdida. W obu przypadkach jednak ciężko było nam to zmieścić w dwutygodniowym wyjeździe.

Cześć rzeźb jest chroniona przed słońcem
Cześć rzeźb jest chroniona przed słońcem

Choć Ameryka czasów prekolumbijskich przede wszystkim kojarzy się z potężnymi budowlami jak Machu Picchu, Tikál czy Chichén Itzá, względnie petroglifami na płaskowyżu Nazca albo właśnie odwrotnie: z dość prymitywnymi kulturami, to warto pamiętać, że istniało także coś po środku. Kolumbia jest dobrym miejscem w szukaniu takich kultur. Jedną z nich jest choćby kultura Zenú, którą dziś znamy przede wszystkim z sieci kanałów irygacyjnych, a także wielu złotych figurek. W końcu legenda o Eldorado w Kolumbii nie wzięła się znikąd (więcej przy okazji jeziora Guatavtia).

Park archeologiczny San Agustin
Park archeologiczny San Agustin

Kultura San Agustin

Jeszcze inną kulturą, o której mało wiemy, jest kultura San Agustín. Już sama nazwa pokazuje, jak niewiele udało się ustalić naukowcom, więc używa się nazwy regionu. Wiadomo, że lud ten zamieszkiwał te tereny do mniej więcej 1250 – 1300 roku naszej ery (choć niektóre źródła mówią nawet o 1500 roku). Co się z nimi stało, nie wiadomo, choć zakłada się, że opuścili te tereny z powodu konfliktu z innymi rdzennymi grupami. Jeszcze bardziej zagadkowe jest ich pochodzenie. Przez pewien czas przypuszczano, że mogły to być ludy, które przybyły tu z terenów Oaxaci (Monte Alban, Milta) czy Teotihuacán. Jednak obecnie meksykańskie pochodzenie raczej nie jest traktowane jak poważna teoria. Inne hipotezy na temat pochodzenia i wyginięcia tej kultury także pozostają w strefie przypuszczeń ze względu na brak dowodów. Nie jest jasne nawet, kiedy się zaczęli rozwijać na tym terenie. Rozstrzał w danych to 600 lat, od 500 roku przed naszą erą do 100 roku naszej ery. Jedno jest natomiast pewne: upadek tej cywilizacji (czy raczej kultury jak się ją określa), nastąpił przed pojawieniem się tu Hiszpan.

Po kulturze San Agustín pozostały tajemnicze rzeźby
Po kulturze San Agustín pozostały tajemnicze rzeźby

Za to mamy niezbity dowód, że ta kultura istniała i rozwijała się w obecnym departamencie Huila w Kolumbii. To przede wszystkim rzeźby – posągi, kurhany, dolmeny oraz reliefy, które po sobie pozostawili. Najbardziej charakterystyczne są figury, które sięgają nawet do 4 metrów wysokości i osiągały wagę nawet do kilkunastu ton. Przedstawiają one ludzi, ale bardzo często  ze zwierzęcymi cechami, jak choćby kłami. Prawdopodobnie w ten sposób przedstawiano szamanów, którzy według wierzeń mogli zamieniać się w zwierzęta.

Niektóre z rzeźb przedstawiały szamanów, inne zwierzęta, które były atrybutami szamanów
Niektóre z rzeźb przedstawiały szamanów, inne zwierzęta, które były atrybutami szamanów

Las posągów i fontanna

Zwiedzanie zaczynamy od lasu posągów. To spacer przez dżunglę, ale jest tu zrobiona ścieżka długa na jakieś 800 metrów. Po drodze mija się rzeźbione monolity Większość z nich ma dobudowany dach z drewna, by nie niszczały. Dalej dochodzimy do polan, na których znajdują się wykonane z kamienia, częściowo zakopane grobowce, przywodzące nieco na myśl neolityczne dolmeny (acz to zdecydowanie bardziej zaawansowana konstrukcja niż hiszpańskie Menga). Wyróżniają je misternie rzeźbione megality, wolnostojące może w charakterze strażnika grobu albo też stanowiące same w sobie konstrukcję budowli. Figur na terenie parku jest w sumie ponad 130, a na terenie całego płaskowyżu odkryto ich ponad 500. I to prawdopodobnie nie wszystko, prace wciąż trwają. Jeśli traktować ten teren jako całość, to prawdopodobnie jest to największa znana nekropolia w tym rejonie świata.

Niektóre z rzeźb słabiej się zachowały
Niektóre z rzeźb słabiej się zachowały

Dalej dochodzimy do bardzo ciekawego miejsca zwanego fontanną Lavapatas. Fontanna to wyrzeźbione w skale niewielkie kanały, przez które płynie woda do niewielkich basenów. Oczywiście i tu nie zabrakło rzeźb, a raczej w tym wypadku płaskorzeźb przypominających zwierzęta i ludzi. Znów są to raczej przedstawienia bóstw i wierzeń, o których niewiele wiadomo. Nie jest jasne, ale możliwe, że ta konstrukcja miała znaczenie świątynne i ceremonialne. Istotne jest to, że twórcy zapanowali tu nad biegiem wody w skale tworząc przepiękny labirynt. O ile rzeźby w lesie były raczej tylko chronione przed naturą, ale dostępne dla zwiedzających, tutaj nie ma szansy na wejście na skałę. Jest ogrodzona płotem, a całość można oglądać ze specjalnego mostku-przejścia.

Fontanna w San Agustín to przykład rzeźby w skale
Fontanna w San Agustín to przykład rzeźby w skale

Przyroda w parku

I choć park zwiedza się głównie z powodów archeologicznych, warto zwrócić uwagę na przepiękną przyrodę. Przede wszystkim bogatą roślinność. Całe stanowisko jest bardzo zielone, a przy tym tylko nieliczne części są odsłonięte pozbawione drzew. Sporo tu się wędruje ścieżkami w dżungli. Zwierząt jest mniej, za dużo tu ludzi. Niemniej jednak czasem można wypatrzeć jakieś ptaki czy małpy.

Część parku jest porośnięta dżunglą, ale są dobrze wytyczone i zadbane ścieżki
Część parku jest porośnięta dżunglą, ale są dobrze wytyczone i zadbane ścieżki

Uzupełnieniem parku jest muzeum; wstęp w ramach biletu. Stosunkowo niewielkie, ale dość nowoczesne. Eksponaty są uzupełnione tablicami i wyjaśnieniami. Tu można dowiedzieć się, co przedstawiają symbole, albo próbują zobrazować jak mogło to miejsce wyglądać w okresie swojej świetności.

Penelope, prawdopodobnie penelope kasztanowata (Penelope perspicax, ang. Cauca guan, hisz. pava caucana)
Penelope, prawdopodobnie penelope kasztanowata (Penelope perspicax, ang. Cauca guan, hiszp. pava caucana)

Tak prawdę powiedziawszy parków archeologicznych w okolicy San Agustín jest więcej niż jeden. Poza głównym są też Alto de los Ídolos i Alto de las Piedras (oba w San José de Isnos), można tu zakupić 2-dniowy bilet łączony na te trzy parki. W okolicy znajduje się ponadto kilka mniejszych stanowisk archeologicznych, często prywatnych, które także posiadają rzeźby. Natomiast to właśnie San Agustín jest najbardziej znany, największy i cieszący się największą popularnością. I faktycznie, podczas naszej wizyty przyciągał tłumy, choć głównie były to wycieczki szkolne z Kolumbii bądź rodziny kolumbijskie. Nie widzieliśmy zbyt wielu turystów zagranicznych. Park można zwiedzać z przewodnikiem (najczęściej hiszpańskojęzycznym) lub bez. Spacerując opisów raczej się nie uświadczy. Trochę lepiej wygląda to w muzeum.

Rzeźby zdobiły także grobowce
Rzeźby zdobiły także grobowce

Zwiedzanie San Agustin

Przed wejściem znajduje się średniej wielkości parking. Ścieżki są raczej dobrze oznaczone, trudno się zgubić. Wewnątrz znajdziemy strefę z kawiarnią, a także targowisko z lokalnymi pamiątkami. Problemem jest dotarcie do San Agustín. Znajduje się ono w departamencie Huila. Najłatwiej znów dotrzeć tu z Neivy (o której wspominaliśmy przy okazji pustyni Tatacoa). Można próbować autobusem albo samochodem. Problemem nie jest tu odległość, a czas, który trzeba poświęcić na jej pokonanie. My skorzystaliśmy z pomocy lokalnej agencji (tej samej, z którą jechaliśmy to Tatacoa), która zabrała nas wcześnie rano z hotelu w Neivie, zawiozła do San Agustín, a następnie wróciliśmy do Neivy bezpośrednio na dworzec autobusowy, by kontynuować podróż. Właściwie problem był dokładnie ten sam: czas potrzebny na dojazd i zwiedzanie. Biorąc komunikację publiczną właściwie musielibyśmy jeszcze dołożyć gdzieś nocleg po drodze, tak udało nam się zamknąć San Agustín w jeden dzień. Zwłaszcza, że samo stanowisko z muzeum i spokojnym zwiedzaniem nie zabierze więcej niż 3-4 godziny. I nie dlatego, że jest rozległe, ale dlatego, że spokojnie przyglądaliśmy się tym rzeźbom, a przewodniczka dużo opowiadała.

Rzeźba w muzeum
Rzeźba w muzeum

Jeśli podobał Ci się wpis, śledź nas na Facebooku.

Szlak kolumbijski
San Agustin
Share Button

Komentarze

Rekomendowane artykuły