Monaster Curchi: przepiękny klasztor w Mołdawii, zwiedzanie

Monastyr Curchi

Jedną z ciekawszych atrakcji w okolicy Kiszyniowa jest monaster Curchi (mołd. Mănăstirea Curchi), czyli malowniczy, prawosławny klasztor. Teren porastają stare dębami, co dodaje klimatu temu miejscu, całość zaś znajduje się w dolinie Vatici (od rzeki Vatic). Warto pamiętać, że w języku polskim słowa monaster i monastyr często stosuje się wymiennie, więc można spotkać się również z nazwą monastyr Curchi.

Monastyr w Parku Narodowym Orgiejów

Znajduje się on w Besarabii, dokładniej w Parku Narodowym Orgiejów, tym samym, co Stary Orgiejów. Jak pamiętamy, to jedyny park narodowy w Mołdawii, założony w 2013 roku. Klasztor stanowi jedną z jego największych atrakcji. Jest malowniczo położony między lasami znanymi jako Kodry Orgiejowskie. Został ładnie odrestaurowany i cieszy się sporą popularnością.

Historia powstania monastyru Curchi

Istnieje legenda na temat powstania tego klasztoru. Bracia Iordache i Mihail Curchi, którzy faktycznie założyli potem ten klasztor, podobno byli rozbójnikami. Iordache nawet był hersztem grupy. Pewnego dnia rozbójnicy zabili pewne małżeństwo. Jak się potem okazało, byli to rodzice braci Curchi. To zdarzenie nimi wstrząsnęło, nawrócili się i zostali zakonnikami.

Pomijając jednak domniemaną motywację, w 1773 roku bracia Curchi założyli tutaj niewielką pustelnię, tak zwany skit (o tym podziale więcej przy górze Athos). Dwa lata później wzniesiono pierwszą, wówczas drewnianą cerkiew św. Dymitra Męczennika. Cerkiew Narodzenia Bogarodzicy (Bogorodzicy jest formą bardziej poprawną dla cerkwi jako kalka z języka greckiego Theotokos, polskie tłumaczenie to Bogurodzica lub Bogarodzica, obie poprawne) z roku 1810 roku była pierwszą murowaną świątynią w tym miejscu. Wkrótce jednak cała Besarabia została przejęta przez Rosję.

W XIX wieku, już pod opieką Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, rozbudowywano cały monastyr, nadając mu w większości dzisiejszego charakteru. W 1844 roku powstała murowana świątynia św. Dymitra, zaś w roku 1872 nowy kościół Narodzenia Pana. Cerkiew św. Mikołaja powstawała w latach 1936 – 1939, nie ukończono jej.

Monastyr obecnie

Okres między dwiema wojnami światowymi, czyli czas zjednoczonej Rumunii, nie wpłynął na klasztor. Dopiero zdobycie Mołdawii przez ZSRR sprawiło, że popadł on w niełaskę, jak większość budowli sakralnych. Dodatkowo II wojna światowa także spowodowała znaczne zniszczenia. W 1958 roku przemianowano go na szpital psychiatryczny i zakład odwykowy, funkcjonujące aż do 1995 roku. Dopiero w 2002 roku przywrócono mu religijne funkcje i zaczęła się gruntowna odbudowa, która trwała trzy lata. Prawdę mówiąc renowacje jeszcze nie całkiem się skończyła, ale większość kompleksu można dziś podziwiać.

Architektura tego miejsca jest uznawana za jeden z najciekawszych i najładniejszych przykładów sakralnej besarabskiej architektury XIX wieku. Sam klasztor uchodzi  za jeden z najpiękniejszych i najbogatszych w Mołdawii. Cerkiew Narodzenia Najświętszej Marii Panny (Naşterea Domnului) jest inspirowana barokową cerkwią św. Andrzeja w Kijowie. Zaprojektował ją Bartolomeo Rastrelli. Ma ona najwyższą kopułę w całej Mołdawii, o wysokości 57 metrów.

Obecne neobarokowe wnętrza nie są oryginalne, przed II wojną światową całość wyglądała zupełnie inaczej. Kościół świętego Dymitra jest równie bogato zdobiony wewnątrz, ale stosunkowo niepozorny na zewnątrz. To tak zwana świątynia zimowa.

Dojazd i zwiedzanie monastyru Curchi

W kompleksie są też zabudowania klasztorne, jednak nie wyróżniają się one specjalnie. Za to dużo uwagi poświęcono ogrodom. Przy wejściu znajduje się fontanna ze źródłem, które podobno uzdrawia. Całość jest otoczona murem. Samo zwiedzanie kompleksu jest darmowe. Przed nim znajduje się parking. Kursują tu marszrutki z Kiszyniowa, czy Starego Orgieju, ale oczywiście najłatwiej jest tu dojechać samochodem. Można go połączyć wówczas czy to z Starym Orgiejem (14 km) czy ewentualnie monastyrem Căpriana (ten jest jednak trochę dalej) albo Cricovą. Na całość spokojnie starczy pół godziny do pełnej godziny, może trochę więcej, jak ktoś chce sobie posiedzieć nad jeziorem i się zrelaksować. Odległość od Kiszyniowa również nie jest duża (ok. 50 km), więc to idealne miejsce na jednodniową wycieczkę. Godziny otwarcia można sprawdzić tutaj.

Jeśli podobał Ci się wpis, śledź nas na Facebooku.

Szlak mołdawski
Monastyr CurchiGagauzja
Share Button

Komentarze

Rekomendowane artykuły