Petra i „Indiana Jones”, czyli świątynia Graala

Petra, Monastyr

„Indiana Jones” to jedna z naszych ulubionych serii filmowych. Klimat nowej przygody, wspaniałe lokacje (takie jak Petra), cudowna muzyka i historia w tle. „Ostatnia krucjata” to bez wątpienia mój ukochany film z tego cyklu. Zaś wejście do Świątyni Graala to jedna z najbardziej pamiętnych scen. Także dlatego, że została nakręcona w przepięknym i wówczas zapomnianym przez świat miejscu, czyli Petrze.

Skarbiec (Petra)
Skarbiec (Petra, Jordania)

Petra i Indy

Dziś Petra (arab. البتراء) to nie tylko jeden ze współczesnych cudów świata, najważniejszy jordański obiekt na liście UNESCO, ale też jedno z najczęściej odwiedzanych miejsc na świecie. W dużej mierze dzięki filmowi Stevena Spielberga i George’a Lucasa, którzy wydobyli to miejsce z zapomnienia. Mimo, że to tylko fasada świątyni, ludzie się zainteresowali. Obecnie turyści przebywają tu tłumnie. W filmie Indiana Jones pokonuje wąwóz półksiężyca (tu większość scen nagrywano na hiszpańskiej pustyni Tabernas), przedziera się przez Siq i dociera do świątyni.

Film zgrabnie łączy motyw poszukiwań Świętego Graala z poszukiwaniem zaginionej relacji ojciec-syn. Święty Graal zaś to wspaniały McGuffin, z jednej strony powszechnie znany, dzięki legendom arturiańskim, z drugiej wykorzystywany w popkulturze. Jedne wersje mówią, że to kielich Jezusa, z którego pił podczas ostatniej wieczerzy. Inne wersje mówią, że to kielich, do którego Józef z Arymatei zebrał krew Jezusa umierającego na krzyżu (wersje się nie wykluczają). Wierzono, że Święty Graal ma niesamowite, nadprzyrodzone właściwości (jak choćby filmowa nieśmiertelność). Oczywiście na przestrzeni wieków pojawiło się sporo Świętych Graali. Jeden z nich można zobaczyć w Walencji, inny w Genui.

Petra, Skarbiec – czyli Świątynia Graala w „Indiana Jones i ostatnia krucjata”
Petra, Skarbiec – czyli Świątynia Graala w „Indiana Jones i ostatnia krucjata”

Ekipa Spielberga przyleciała do Jordanii bezpośrednio w po zakończeniu zdjęć w Wenecji. Wpierw do Ammanu, a dopiero stamtąd do Petry. Zdjęcia kręcono tu w czwartek i piątek (11-12 sierpnia 1988). Filmowcy odpoczywali w pałacu królewskim w Akabie, a król wraz z małżonką odwiedzili plan.

Skarbiec w Petrze
Skarbiec w Petrze

Inne filmy

Sporo ujęć z Petry, w tym wiele mniej charakterystycznych miejsc, ukazano w filmie „Mortal Kombat 2: Unicestwienie” (1997) Johna R. Leonettiego. Krótko Petrę można zobaczyć też w filmie „Królowa pustyni” (2015) Wernera Herzoga. W intrygujący sposób to miejsce znalazło się w filmie „Mumia powraca” (2001) Stephena Sommersa, gdyż zamiast charakterystycznych budowli widzimy tu tylko fragment kanionu z Petry. Udaje więc Egipt. Jest jeszcze jeden film, o którym warto wspomnieć, ale o nim trochę niżej.

Historia Petry

O samej historii Petry napiszemy stosunkowo niewiele. Na ten temat bowiem w sieci można znaleźć dużo obszerniejsze opracowania. To wykute w skale miasto w kotlinie Wadi Musa w górach Dżebel Harun, które było przez pewien czas stolicą państwa Nabatejczyków. To zdecydowanie najważniejszy zabytek z ich kultury. Znajdziemy tu wpływy greckie, rzymskie czy egipskie, a także późniejsze chrześcijańskie. Położone wśród charakterystycznych kolorowych (wchodzących trochę w róż, pomarańcz i czerwień) skał miasto stało się głównym centrum handlowym tej części świata, tędy przebiegały trasy handlowe z Egiptu, Indii, Syrii czy Arabii. Miasto znane było też pod innymi nazwami. Nabatejczycy używali Rqm (Rakmu), co znaczy wielobarwna. W Piśmie Świętym wspomina się ją używając nazwy Sela.

Sugeruje się, że Petra mogła powstać w VI wieku przed naszą erą, w IV na pewno była już wspominana w dokumentach. Jednakże największy rozwój to III wiek do I wieku przed naszą erą. Jednakże popadła w zapomnienie w czasach królestwa Palmyry, głównie za sprawą zmian w lokalnej polityce, stolicę przeniesiono do Bosry (obecnie Syria, miasto znane jest też jako Busra asz-Szam. Uwaga w Jordanii istnieje również miasto Bosra, dziś znane bardziej jako Busajra). Nałożyły się na to zmiany szlaków handlowych oraz coraz silniejsze wpływy rzymskie w regionie. A miasto powoli zaczęło popadać w zapomnienie. Trzęsienia ziemi raczej tylko pomogły pogrzebać to miasto.

Odkrycie i Petra obecnie

Warto dodać, że Nabatejczycy byli nomadami i nie budowali wielkich miast, wykorzystywali możliwości, stąd osiedlali się głównie w jaskiniach. Wiele budowli np. teatr to dzieło rzymian. Więc jest tu ciekawa mieszanina kultur i architektury. Podobno na część związaną z zabudową (nie drążeniami) spory wpływ miała Cezarea Nadmorska. Petra znajduje się w wąwozie, chronią ja skały o szerokości nawet 70 metrów, więc poza lokalnymi plemionami nikt o niej nie wiedział, aż do 1812, gdy okrył ją na nowo szwajcarski badacz Johann Ludwig Burkhardt. W latach 60. XX wieku prowadzono intensywne prace archeologiczne, a następnie udostępniono ją zwiedzającym.

Zabytek został wpisany na listę UNESCO już w 1985. Znajduje się też pośród Siedmiu nowych cudów świata, którą ogłoszono w 2007. Choć lista ta pomaga promować Petrę turystycznie, jest jednak trochę krytykowana ze względu na sposób wyboru. Prawda jest taka, że rodzina królewska Jordanii mocno angażowała się w promocję podczas głosowania, zaś dyplomaci jordańscy wywierali delikatną presję (lobbowali) w innych krajach arabskich. W głosowaniu, Petra zajęła drugie miejsce, co jest olbrzymim sukcesem. Wyprzedził ją jedynie Wielki Mur Chiński.

Wąwóz Siq i Skarbiec

Bez wątpienia najbardziej charakterystycznym miejscem jest tak zwany Siq (lub Al-Siq albo Al-Sik), czyli wąwóz oraz Skarbiec. Oba pojawiają się w „Ostatniej krucjacie”. Przez wąwóz nasi bohaterowie poruszają się konno, a następnie podziwiają wejście do Skarbca. Al Chazna, zwana też Skarbcem Faraona, to najbardziej rozpoznawalny budynek miasta. Prawdopodobnie był to grobowiec. W filmie pełni rolę wrót do miejsca ukrycia świętego Graala. W czasie naszego pobytu było ono zamknięte, niestety brak informacji, czy tymczasowo czy na stałe. Na szczęście film także kręcono tylko na zewnątrz. Skarbiec ma 40 metrów wysokości i 25 szerokości, a podchodzi się do niego przez wąwóz, co stanowi praktycznie filmowe doznanie.

Wąwóz Siq, droga do Skarbca w Petrze
Wąwóz Siq, droga do Skarbca w Petrze

Zarówno Skarbiec jak i wąwóz zobaczyć jest stosunkowo łatwo i co tu dużo mówić, to głównie na nich kończy się duża część ruchu turystycznego. To są najbardziej charakterystyczne miejsca Petry i te najbardziej znane. Od kas o Skarbca idzie się wąwozem około dwa kilometry. Droga jest łatwa, choć trochę kręta, ale za to malownicza, i to dosłownie – dzięki kolorowi skał. Wokół kręcą się lokalni kupcy oferujący pamiątki, a także przejażdżki na osiołkach, wielbłądach czy bryczkami. Formalnie nie jest to zgodne z regulaminem, ale tu się nikt tym nie przejmuje. Choć oferujący usługi są niestety momentami natrętni i nachalni, warto pamiętać, że w razie zmęczenia lub co gorsza wypadku, jazda powrotna na osiołku może być dobrym rozwiązaniem. Lepiej więc ich do siebie nie zrażać zbytnio.

Petra, Siq – czyli wąwóz w „Indiana Jones i ostatnia krucjata”
Petra, Siq – czyli wąwóz w „Indiana Jones i ostatnia krucjata”

Zwiedzanie Petry – informacje praktyczne

W ramach biletu do Petry jest wliczona przejażdżka konna, przez bardzo krótki fragment od kas do początku Siq. Ale ciężko jest wyegzekwować to bez napiwku.

Monastyr (Petra)
Monastyr (Petra), budowla ukryta w skale

Petra w gruncie rzeczy oferuje całkiem sporo do zwiedzania. Główna trasa turystyczna to cztery kilometry w jedną stronę, zawiera oczywiście Skarbiec (w połowie). Od niej rozgałęziają się kolejne, choćby do tak zwanego Monastyru, który jest swoistą, większą repliką wejścia do Skarbca. Droga do Monastyru jest już dużo trudniejsza (nie jest wyrównana i wiedzie pod górę) i co tu dużo mówić, mniej osób się na nią decyduje. To też jest miejsce filmowe. Tam kręcono „Transformers: Zemsta Upadłych” Michaela Baya. Tu bohaterowie rozkopują starożytny grobowiec. Na miejscu wejście nie było dostępne, ogląda się go z zewnątrz.

Monastyr zwany jest jako Klasztor (Ad-Dajr). To największa budowla w Petrze, ma 47 metrów wysokości i 48 szerokości. W czasach bizantyjskich znajdował się tu klasztor chrześcijański, stąd nazwa.

„Transformers: Zemsta upadłych” i Monastyr w Petrze
„Transformers: Zemsta upadłych” i Monastyr w Petrze

Inne zabytki i atrakcje Petry

A co najważniejsze, tam naprawdę już nie ma wielu turystów, można dużo spokojniej nacieszyć się tym, co ocalało. Niestety do wnętrza Monastyru także nie można wejść, ale naprzeciw niego znajduje się dobrze ulokowana kawiarenka z zimnymi napojami i co ciekawe, przystępnymi cenami (mimo braku bezpośredniej konkurencji).

Oprócz Skarbca jest jeszcze kilka innych odgałęzień, zwiedzenie całości to raczej wyczyn na więcej niż jeden dzień. Są tu i mozaiki i pozostałości po zabudowie rzymskiej. Zabytki z różnych okresów historycznych ukazują ciekawe losy tego miejsca. Obecnie mieszkają tu Beduini. Więc warto zobaczyć choćby Pałac Córki Faraona, grobowce królewskie, czy teatr.

Sklep z Indianą Jonesem (Petra)
Sklep z Indianą Jonesem (Petra)

Petra nocą – dodatkowa atrakcja i sklepy

Przed kasami wisi duża mapa z oznaczonymi różnymi trasami wraz ze stopniem trudności i długością. Przy zakupie biletów także otrzymuje się mapkę i niezbędnik z podstawowymi informacjami dotyczącymi bezpieczeństwa (rejon aktywny geologicznie) i zachowania wobec tubylców.

Beduini i ich trzoda
Beduini i ich trzoda

Jesienią zwiedzanie Petry jest możliwe od ósmej rano do osiemnastej. Potem robi się ciemno, więc łatwiej się zgubić. Dwa razy w tygodniu (poniedziałek i środa, ale to lepiej sprawdzić czy się nie zmieniło, akurat ta informacja na oficjalnej stronie okazała się prawdziwa) organizowana jest jeszcze jedna wycieczka, tak zwana Petra Nocą. Po drodze do Skarbca ustawione są lampiony. Skarbiec też jest nimi oświetlony. Tam turyści częstowani są herbatą i słuchają pieśni. Wygląda to trochę jak kolejne wyciąganie pieniędzy, ale nam klimat i możliwość obejrzenia najbardziej ikonicznego miejsca Petry w innym świetle zdecydowanie przypadła do gustu.

Petra Nocą
Petra Nocą

Bilety i dojazd do Petry

My wybraliśmy się do Petry na własną rękę. W takim wypadku warto zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Po pierwsze hotel. Wejście na stanowisko archeologiczne jest w miejscowości Wadi Musa (arab. وادي موسى). Tam jest wiele noclegów, ale tylko część jest przy wejściu do Petry. Wybrany hotel nie musi oczywiście być najbliższy, jednak robiąc ponad 24 kilometry cieszyliśmy się, że nasz znajduje się prawie przy wejściu. Zwłaszcza, że wracaliśmy na Petrę Nocą. Można oczywiście posiłkować się taksówkami. Biletów do Petry nie trzeba rezerwować wcześniej, ale warto pamiętać o tym, że w Jordanii są problemy z kartami płatniczymi. Akurat, podczas naszej wizyty, terminale nie działały, podobnie jak pobliskie bankomaty.

Bilety są sprzedawane w kilku wariantach. Jednodniowe, gdy ktoś przyjeżdża do Jordanii na jeden dzień (wizyty z Izraela), jednodniowe, gdy ktoś przyjeżdża do Jordanii na dłużej i dwu lub trzy dniowe. Oczywiście te pierwsze kosztują najwięcej. Przed ósmą rano nikt nie sprawdza paszportów. W pozostałych przypadkach może się to zdarzyć. Więc lepiej nie zwiedzać tego miejsca pierwszego dnia swojego pobytu w Jordanii. Bilety na Petrę Nocą są dużo tańsze, ale można je kupić jedynie w wyznaczonym book store (nazwa na wyrost – był to po prostu sklep z pamiątkami) w Visitor’s Cetntre i w hotelach i tylko w dzień, w którym jest organizowana ta atrakcja. Nabywa się je jedynie za gotówkę.

Ruiny w Petrze
Ruiny w Petrze

Uwagi na koniec

Petra to naprawdę magiczne miejsce. W wielu takich miejscach jak to, ludzie nawet nie zdają sobie sprawy z istnienia filmów, które rozsławiły te lokalizacje. W Petrze jest podobnie. Beduini wewnątrz nie kojarzą „Indiany”, ale w Visitor’s Center już jest inaczej, tam nawet znajdziemy sklepy z Jonesem, choć pewnie powstałe bez licencji. W środku znajdowały się jednak jedynie kowbojskie kapelusze i nic filmowego. Kwestie biletów, godzin otwarcia czy nocnego zwiedzania można sprawdzić na VisiPetra.jo.

Droga do Monastyru
Droga do Monastyru

Jeśli spodobał Ci się wpis, polub nas na Facebooku.

Szlak jordański
Petra
Szlak filmowy
Petra („Indiana Jones”)
Share Button

Komentarze

Rekomendowane artykuły