Londyn: atrakcje, zwiedzanie na filmowo – Bond, Holmes, Potter

Tower Bridge

Stolica Wielkiej Brytanii to jedna z najważniejszych światowych metropolii, póki co wciąż pełni rolę głównego City Europy i nawet mimo Brexitu tak szybko się to nie skończy. Londyn (ang. London) to olbrzymie, przepiękne miasto, w którym tradycja przeplata się z nowoczesnością. Ale to także miejsce bardzo filmowe. Tak bardzo, że można by temu poświęcić cała monografię. Niemniej jednak spróbujemy ogarnąć temat choć częściowo. Filmowe miejsca w Londynie przeplatają się i często są to także najważniejsze atrakcje miasta.

Krótka historia Londynu

Wiemy, że ludzie zamieszkiwali okolice współczesnego Londynu już w epoce brązu. Nowsze badania wskazują jednak, iż pojawili się tu jeszcze wcześniej bo nawet 4500 lat przed naszą erą. Nie wiadomo kiedy powstała stała osada. Wg legend możliwe, że w I wieku przed naszą erą (lub wówczas została znacząco rozbudowana). Należała do plemienia Celtów o nazwie Trinovantes, zaś nazwa miała nawiązywać do ich króla – Lunda – który założył tę osadę. Nosiła wówczas nazwę celtycką – Kaerlud lub Kaerlundein, która ostało się w staroangielskim jako Lunden.

Prawdziwa historia Londynu zaczyna się wraz z rzymskim podbojem. Wówczas to w 43 naszej ery rzymianie przejęli osadę i przemianowali ją na Londinium. Dzięki handlowi miasto szybko się rozrosło i wkrótce stało się istotnym ośrodkiem Wysp. Z czasem powstało biskupstwo, a po czasach rzymskich Londyn stał się stolicą królestwa Essex. Essex zostało włączone w końcu do Anglii, a Londyn od XI wieku stał się stolicą królestwa. Choć tu warto wspomnieć, że aż do XII wieku formalną stolicą Anglii było Winchester, a królewskie włości znajdowały się także w Gloucester.

Londyn zyskał na znaczeniu dzięki dołączeniu do Hanzy. Co prawda nie w sposób formalny, był to tak zwany Kontor, czyli przedstawicielstwo. Jednocześnie warto pamiętać, że na wyspach wciąż dochodziło do wojen, także religijnych (czasy Tudorów). Dopiero koło XVI wieku Anglia, dzięki koloniom zaczęła zyskiwać na znaczeniu, co odbiło się także na stolicy. Najbardziej jednak naznaczył ją wielki pożar z 1666, który strawił większą część miasta. Odbudowę nadzorował sir Christopher Wren. To on w dużej mierze odpowiada za kształt centrum i wiele do dziś istniejących zabytków. Londyn wówczas odżył i na nowo zaczął się rozwijać, w błyskawicznym tempie.

W XVIII wieku wyprzedził Paryż stając się najludniejszym miastem Europy. XIX wiek to z kolei duży rozwój przemysłowy. Londyn był pierwszym miastem, w którym otwarto metro całkowicie podziemne (wcześniej częściowo podziemne otworzono w Nowym Jorku). Londyn kilkukrotnie był gospodarzem igrzysk olimpijskich (1908, 1944/1948, 2012). Dziś tak zwany Wielki Londyn to jedna z największych i najważniejszych stolic Europy. Zaś londyńskie City wciąż uchodzi za stolicę finansową kontynentu.

Londyn, główne zabytki śladami Bonda i nie tylko

Jednym z najbardziej charakterystycznych miejsc w Londynie jest budynek parlamentu, czyli Pałac Westminsterski, wraz z zegarem zwanym Big Benem. Oficjalnie obecnie nazywa się on Elizabeth Tower (na cześć królowej Elżbiety II). Dziś nie ma zgody skąd się wzięła nazwa Big Ben. Jedni twierdzą, że to na cześć Benjamina Halla, który odpowiadał za instalację zegara, inni, że na cześć Bena Caunta, słynnego boksera. Pałac Westminsterski od XIII wieku jest siedzibą parlamentu, acz budynek ten wielokrotnie był mocno przebudowywany. Także po pożarze w 1834. Wówczas nadano mu obecny neogotycki kształt i wzniesiono Big Bena. Parlament można zwiedzać, o ile wcześniej zamówi się wizytę. Nie zawsze jest ona możliwa. Od 1987 pałac i opactwo westminsterskie zostały wpisane na listę UNESCO.

To punkt tak charakterystyczny, że pojawia się w bardzo wielu produkcjach, w tym także w kilkunastu Bondach (w „SPECTRE” na Moście Westminsterskim mamy nawet finał, ale właściwie każdy z odtwórców Bonda pojawiał się gdzieś w okolicy). Swoją drogą w „Śmierć nadejdzie jutro” nagrano wejście do tajnej kwatery MI:6, które faktycznie znajduje się tuż przy moście westminsterskim, pod rzeźbą South Bank Lion. Widać tam drewniane drzwi. Inne filmy to choćby „Trainspoitting”, „V jak Vendetta” (zresztą dość mocno odwołujący się do historii Guya Fawkesa, który próbował wysadzić ten budynek), a także budynek parlamentu widzimy choćby w „Sherloku Holmsie” Guya Ritchiego.

Parlament Brytyjski

Wstęp do Brytyjskiego Parlamentu jest możliwy, acz w ograniczonym zakresie. Dla Brytyjczyków istnieje opcja umówienia wizyty przez członka parlamentu ze swojego regionu, ale częściej ludzie (w tym turyści) korzystają z możliwości zwiedzania z przewodnikiem. Zwiedzanie takie jest możliwe, gdy nie ma sesji parlamentu, czyli często w weekendy. Jest popularne, więc bilety lepiej kupić wcześniej na stronie.

Jest to bardzo ciekawa i pouczająca wizyta. Sam budynek wewnątrz jest bardzo ładny, jak również ikoniczny, czasem widzi się go także w kinie. Przewodnik przeprowadza nas przez najważniejsze sale i opowiada historię, nie tylko budynku, ale brytyjskiego parlamentaryzmu pełnego dziwnych zwyczajów i tradycji. Wewnątrz niestety nie można robić zdjęć.

Londyn: Opactwo westminsterskie

Obok katedry św. Pawła najważniejszym anglikańskim obiektem sakralnym w Londynie jest Opactwo westminsterskie (Westminster Abbey). Dziś jednak bardziej istotne jest jego historyczne, a nie religijne znaczenie. Oficjalnie opactwo powstało w 800 roku, ale według niepotwierdzonych, legendarnych doniesień pierwszy kościół zbudowano tu w 616 roku. Gruntownej przebudowy w stylu romańskim dokonano za panowania Edwarda Wyznawcy. Król miał udać się na pielgrzymkę do Rzymu, ale ponieważ piętrzyły się trudności, poprosił papieża o zwolnienie z tych ślubów. Ten zaś zasugerował rozbudowę klasztoru. Opactwo konsekrowano w grudniu 1065 roku. Król niebawem umarł i został tu pochowany. W kolejnym roku, Wilhelm Zdobywca został koronowany w opactwie rozpoczynając kolejną tradycję. Do dziś jest to miejsce koronacji monarchów brytyjskich.

Sama świątynia była przebudowywana za panowania Henryka II, Henryka VII (wówczas nadano jej gotycki charakter). Wieże dobudowano w XVIII wieku, zaś ostatnia przebudowa miała miejsce w XIX wieku. Oficjalny charaktery klasztoru sprawił, że stał on się panteonem narodowym. Poza monarchami chowano tu wybitne osobistości świata kultury, polityki i nauki. Obecnie leży tu ponad 3000 osób. Wewnątrz można oglądać tablice im poświęcone. Opactwo można zwiedzać z wyjątkiem niedziel i ceremonii. Bilety można kupić wcześniej online lub stanąć w kolejce na miejscu. Choć to tłumnie odwiedzane miejsce, na szczęście nie ma ograniczeń liczby zwiedzających.

Katedra westminsterska

Stosunkowo niedaleko znajduje się katolicka katedra westminsterska (Westminster Cathedral), która często bywa mylona z opactwem. Pełna nazwa to Katedra Najdrożej Krwi Jezusa. Bazylika jest bardzo charakterystyczna, wzniesiono ją na przełomie XIX i XX wieku w stylu bizantyjskim. Można wejść do niej za darmo.

Po drugiej stronie Mostu Westmisterskiego widać słynny diabelski młyn London Eye. Jeszcze nie ma rozbudowanej filmowej historii, ale coraz częściej pojawia się gdzieś w tle londyńskiego krajobrazu. Jest wysoki, więc bardzo się wybija. W czołówce serialu „Sherlock” była panorama Londynu z widokiem na Oko. Atrakcję dodano do krajobrazu miasta w 1999.

Londyn: Pałac Buckingham i siedziba premiera

Innym bardzo charakterystycznym miejscem w Londynie, które pojawia się w serii o Bondzie, ale nie tylko, jest siedziba premiera Wielkiej Brytanii znajdująca się na Downing Street 10, lub czasem Numer 10. W Bondzie najczęściej widzimy to miejsce trochę od środka, choć oczywiście zdjęcia są nagrywane w studiu. Jednym z filmów, w którym wykorzystano prawdziwe ujęcia tej ulicy jest choćby „Królowa” (2006) z Helen Mirren. Niestety siedziba premiera jest pilnie strzeżona i nie da się do niej podejść blisko. Sam budynek oddano w 1684, znajduje się tam ponad 300 pomieszczeń.

Za to czasem jest możliwość zwiedzenia pałacu Buckingham, o ile oczywiście nie ma w nim aktualnie rodziny królewskiej. Trzeba mieć trochę szczęścia. Pod pałacem w „Śmierć nadejdzie jutro” lądował James Bond. Miejsce to jest kolejnym bardzo charakterystycznym punktem na mapie Londynu, więc widzieliśmy je choćby w „BFG: Bardzo fajny gigant” Stevena Spielberga, „Żelaznej damie” czy „Skarbie narodów: Księdze Tajemnic” (gdzie niby była okazja zobaczyć wnętrza). Pałac i zmiana warty przyciągają tłumy, ale co ważniejsze można wejść do środka (ale dopiero od 1992). Wizytę można rezerwować wcześniej online, ale nam we wrześniu udało się wejść z marszu, bez dużej kolejki.

Pałac wzniesiono w 1703. Była to miejska rezydencja księcia Buckingham. Od 1837 jest to już oficjalna siedziba rodziny królewskiej w Londynie. To także obecnie największy pałac królewski na świecie. Władcy mają oczywiście w swojej dyspozycji inne, w tym także zamek w Windsorze.

James Bond, czyli filmy z Londynem w tle

W przypadku serii o przygodach 007 Londyn jest obecny w większości filmów. I to nie ma znaczenia, czy ich akcja toczy się w Londynie, a zdjęcia nie, czy wręcz na odwrót. Nie ma problemu, aby ujęcia M udającej się na spotkanie komitetu w budynku Parlamentu Brytyjskiego nagrać w Pradze. Tak było w „Casino Royale”, gdzie Parlament udawał klasztor na Strahowie. Odwrotne przypadki to choćby Szanghaj w „Skyfall”. Wpierw widzimy kilka ujęć Pudongu, a potem nowoczesny szklany budynek, w którym Bond dokonuje zabójstwa. Choć kilka zdjęć kręcono w Chinach, to już sam drapacz chmur to londyński Broadgate Tower wraz z przyległościami.

Przynajmniej londyński dom Bonda w „Spectre” znajduje się w Londynie. Fasadę budynku można znaleźć w Notting Hill, dokładniej pod adresem 1 Stanley Crescent.

Natomiast cerkiew św. Zofii w Bayswater (St. Sophia Church) to kościół grekokatolicki, który udaje petersburgską, prawosławną cerkiew Naszej Pani Smoleńskiej. W „GoldenEye” tutaj Natalya spotyka się z Borisem.

St. Sophia Church in Bayswater, czyli Petersburg w „GoldenEye”.
St. Sophia Church in Bayswater, czyli Petersburg w „GoldenEye”.

Kolejną bondową lokacją jest Hotel Langham. Budynek pochodzi z 1865 roku, a znajduje się w eleganckiej dzielnicy pełnej ekskluzywnych sklepów (w okolicy jest Bond Street). To był jeden z pierwszych grand hoteli w Europie, wciąż słynie z dekoracji art deco. Fasadę hotelu wykorzystano w filmie „Goldeneye”, gdzie udaje Grand Hotel w Sankt Petersburgu.

„Rules” – najstarsza restauracja Londynu

Okolice Covent Garden są pełne spokojnych uliczek z knajpami i pubami. Jedna z nich jest szczególna, to „Rules”, którą założono w 1798 roku. Według jej właścicieli czyni ją to najstarszą działającą restauracją w Londynie. Oczywiście od tego czasu sporo się tam zmieniło, początkowo był to bardziej bar. Dziś to bardzo wykwintna restauracja. Serwuje się tu dania kuchni brytyjskiej ze szczególnym uwzględnieniem dziczyzny. Mają własne tereny łowieckie. Uwagę zwraca też wystrój w stylu edwardiańskim, sporo tu różnych szkiców i obrazów na ścianach. Oczywiście jest to raczej restauracja i wskazana jest rezerwacja, należy także mieć na uwadze konieczność zachowania dress code’u. Ma ona jednak filmową historię. Pojawiła się w „Spectre” (2015) z bondowskiego cyklu. Tutaj jadał M. i spotkał się z resztą ekipy. „Rules” wystąpiło także w serialu „Downtown Abbey”, więcej niż raz.

Sherlock, Mission: Impossible i Tower of London

Kolejny bardzo filmowy punkt Londynu to słynne Tower of London i znajdujący się obok Tower Bridge. Bardzo charakterystyczny, częściowo podnoszony most z 1894. To kolejna ikona miasta, więc tu znów czeka nas wymienianie filmów. „Tomb Raider”, „Mission: Impossible”, „Londyn w ogniu”. Także Bond, acz w przypadku wymienionych raczej to tło filmu, uwiarygodniające Londyn. No i znów „Sherlock” Guya Ritchciego, tam co prawda mostu jeszcze nie ma, ale końcowy pojedynek dzieje się na rusztowaniach. Most bywa mylony z London Bridge, wg legendy (dementowanej) stary most kupił Amerykanin Robert McCulloch, który pomylił oba mosty. Stary most obecnie znajduje się w Arizonie, a nowy London Bridge wzniesiono w jego miejscu.

Tower of London to dawny zamek królewski zbudowany w 1078. Początkowo była to twierdza obronna, potem szukano dla niej innych zastosowań. Najbardziej znane to oczywiście więzienie (przebywali tu między innymi Jane Grey, Anna Boleyn czy Rudolf Hess). Przez pewien czas było to zoo. Dziś to muzeum, skarbiec, a także miejsce gdzie trzyma się królewskie kruki. O całość dbają strażnicy – Yeomen Warders, którzy mieszkają tu ze swoimi rodzinami. Z krukami wiąże się legenda. Póki będą obecne na Tower utrzyma się monarchia, więc są tu specjalnie sprowadzane, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Zaś samo Tower pojawia się choćby w serialu „Sherlock”, gdzie Moriarty dobiera się do królewskiej korony. To także miejsce-legenda miasta ze względu na trzymane tu kruki. Podobno póki żyją, monarchia w Wielkiej Brytanii będzie trwać. Więc są utrzymywane za pieniądze podatników, stanowią jeden z ważniejszych symboli miasta (podobnie jak to było z małpami na Gibraltarze).

W serialu „Sherlock” Holmes mówi, że najsłynniejszy adres Londynu tu Baker Street 221B. Dziś tam znajduje się Muzeum Sherlocka Holmesa. Stosunkowo niewielkie, wewnątrz starali się odtworzyć klimat domu z epoki wiktoriańskiej, oczywiście z wieloma nawiązaniami do twórczości Arthura Conan Doyle’a. Jedną z nich jest adres, a przede wszystkim wymalowany numer 221B. Faktycznie muzeum znajduje się pod numerem 239. Co więcej w czasach Holmesa była to Upper Baker Street.

Niedaleko Tower znajduje się Trinity Square. Charakterystyczny budynek o numerze 10 pojawił się w „Skyfall”. To właśnie tu M. przyjeżdża się zameldować do Mallory’ego po wypadkach w Turcji.

Pozostając przy Bondzie, bardzo istotnym elementem jest też oczywiście siedziba MI-6. Początkowo mieściła się ona w budynku Ministerstwa Wojny (co także pojawiło się w serii). Potem już za czasów Price’a Brosnana MI-6 otworzyło nowy budynek nad Tamizą, do dziś się tam znajduje i jak twierdzą niektórzy straszy. W serii z Craigiem z nieznanych przyczyn wymyślono sobie nowy budynek, fabularnie wysadzając poprzedni. Ten zniszczony w filmach jednak wciąż ma się dobrze.

Bardzo blisko obecnej siedziby MI-6 (ta nie została zmieniona wbrew kanonowi ostatnich Bondów), znajduje się inny budynek, który pojawił się w „Doktorze No”. Z jakiegoś powodu zamiast pokazywać wtedy siedziby wywiadu, pokazywano fikcyjne Universal Exports. Ale tak, to nadal Londyn, współczesny w dodatku.

„Skyfall”, National Gallery, Londyn
„Skyfall”, National Gallery, Londyn

Charakterystyczne punkty Londynu

Kolejnym bardzo charakterystycznym punktem Londynu jest słynny Trafalgar Square z kolumną admirała Nelsona. To miejsce bardzo często wykorzystują filmowcy. Dodatkowo przy placu mieści się też Galeria Narodowa (National Gallery). Znajduje się tam choćby obraz Williama Turnera „Ostatni rejs Temeraire”, który Bond ogląda razem z Q w „Skyfall”. galerii ekspozycja i umeblowanie wygląda trochę inaczej niż w filmie, ale obraz wciąż tam się znajduje. Inny bardzo sławny obraz w kolekcji to oczywiście „Słoneczniki” Van Gogha. Przy okazji Turnera warto przypomnieć wspaniały film „Mr. Turner”, ukazujący kulisy powstawania wielu dzieł artysty, mniej tam Londynu czy lokacji, ale w bardzo ciekawy sposób są ukazane wnętrza dawnej Anglii.

Zaś filmowo Trafalgar to nie tylko Bond (a Bond to nie tylko „Skyfall”). Znów będzie bardziej wyliczanka: „Wonder Woman” (2017), „Trainspotting”, „To właśnie miłość”, „Na skraju jutra” (2014), „V jak Vendetta”, „Ludzkie dzieci” (2006), „28 dni później”, „101 dalmatyńczyków” (1996), czy „Latający cyrk Monthy Pythona”. To na tyle rozpoznawalne miejsce, że bardzo szybko widać, iż akcja dzieje się w Londynie.

Pozostajemy przy placach. Inny słynny londyński plac to oczywiście Piccadilly Circus. Pojawia się choćby w „Szybcy i wściekli 6”, „Mrocznym rycerzu”, „Trainspotting”, „Harrym Potterze i Insygniach Śmierci I”, „Dzienniku Bridget Jones” czy „Notting Hill”.

Trzecie takie miejsce to Leicester Square. Albo Lester, jak najczęściej czytają to londyńczycy. To miejsce filmowe, ale zupełnie z innych względów. W okolicy placu znajduje się kilka kin, w których często organizowane są uroczyste premiery. Ale samo również pojawiło się w kinie, choćby w „Notting Hill”.

Z charakterystycznych punktów warto wymienić jeszcze jeden. Mianowicie luksusowy dom handlowy – Harrods, który jest dziś symbolem Londynu. Obrósł legendą, że można tu kupić praktycznie wszystko. Dziś to w dużej mierze miejsce turystyczne, ale marka wciąż ma swoją siłę. Jej obecni właściciele są powiązani z Katarem. Inne słynne miejsce to muzeum figur woskowych – Madame Tussauds. Założone zostało w 1835. Jeszcze trzydzieści lat temu było czymś niezwykłym. Ludzie przychodzili tu robić zdjęcia z podobiznami sławnych osób. Dziś filie muzeum znajdują się w kilkunastu miastach na świecie, a co więcej mają też sporą konkurencję.

Greenwich i Piraci z Karaibów

Dość słynne miejsce to także Greenwich, gdzie znajduje się Old Royal Naval College. W Greenwich jest też południk zerowy. Kiedyś można było sobie na nim stanąć za darmo, obecnie ta część, przyciągająca bardzo wielu turystów, jest płatną atrakcją. Natomiast po reszcie Greenwich można sobie spokojnie pospacerować. Nawet słynny fresk w Painted Hall jest do obejrzenia za darmo. Stary college został wykorzystany w Jamesie Bondzie, ale tym razem nie udawał Londynu, a Repozytorium Sztuki na Kremlu („Ośmiorniczka”). W „Skyfall” czy „Świat to za mało” już jest to z powrotem Londyn, ale raczej pełni tam rolę tła. Nagrywano tu między innymi „Piratów z Karaibów: Na nieznanych wodach” (2011), „Thor: Mroczny świat”, „Kryptonim U.N.C.L.E.”, „Mumia powraca”, „Sherlock Holmes: Gra cieni”, „Jak zostać królem”, „Tomb Raider”.

Londyn w Bondzie był też Petersburgiem, o czym już wspominaliśmy. Kolejne takie miejce to Somerset House. Zdjęcia na wewnętrznym dziedzińcu zostały wkomponowane w „Goldeneye” w ujęcia nagrane faktycznie w St. Petersburgu. Ale jak to zwykle w Bondzie bywa, lokację użyto potem w „Jutro nie umiera nigdy”, choć niekoniecznie pokazując ten sam dziedziniec. Tam Somerset House pełni rolę ministerstwa obrony. Inne filmy tu nagrywane to „Sherlock Holmes”, „X-Men: Pierwsza klasa”, „Księżna”, czy „Duma i uprzedzenie”.

College of Arms zagrał sam siebie. Pojawia się w „W tajnej służbie jej królewskiej mości”. Tutaj Bond przyjeżdża dowiadywać się o herbach. W filmie widać zarówno charakterystyczny front budynku jak i wnętrza. Swoją drogą w filmie „Sherlock Holmes” (2009) Guya Ritchiego ten budynek udaje posiadłość Sir Thomasa Rotherama. Widoczny jest w nocy, ale fasadę i rzucające się w oczy kratki dość łatwo rozpoznać.

Londyn, Star Trek i Harry Potter

Niedaleko znajduje się inne charakterystyczne miejsce, czyli katedra św. Pawła. To kolejna ikona Londynu rozsławiona także przez logo produkcji telewizyjnych Thames. Filmowo to znów wyliczanka: „Trainspotting”, „Harry Potter i więzień Azkabanu”, czy „Sherlock Holmes”. W samej katedrze zaś został nagrany pogrzeb w „Lawrencie z Arabii” Davida Leana. Katedra została też cyfrowo odtworzona w „W ciemność. Star Trek” J.J. Abramsa. Zresztą widać tam większą futurystyczną panoramę Londynu XXIII wieku. Oprócz nowych wieżowców, czy katedry można dostrzec też kilka innych, jak choćby 30 St Mary Axe.

Niedaleko katedry z kolei znajduje się Tamiza oraz Millennium Bridge. Ten ostatni pojawił się w „Strażnikach galaktyki”. Ten most także pojawia się w „Harrym Potterze i księciu półkrwi”, podobnie jak Tamiza. Natomiast Tamizę widzimy znów w bardzo wielu filmach, w tym oczywiście jest jedna sekwencja akcji z Bonda w „Jutro nie umiera nigdy”. Ale zanim wrócimy do Bonda, to wokół Tamizy mamy choćby kilka ujęć z „Mechanicznej pomarańczy” Stanleya Kubricka, czy znów „Mission: Impossible”.

Leadenhall Market

To jedno z bardziej malowniczych miejsc w Londynie. Obecnie to kryty targ, ale targowisko istnieje tu od XIV wieku, co czyni je najstarszym w mieście. Jednocześnie w czasach rzymskich było to centrum Londinium. Obecna zabudowa i dekoracje powstały w 1881 roku, jej autorem jest Sir Horace Jones (autor mostu Tower), oczywiście później wprowadzono szereg mniejszych zmian. Targ jest otwarty w tygodniu między 10:00 a 18:00, przynajmniej jeśli chodzi o sklepy. Jest tu też kilka knajp, jednak samo targowisko jest też jedną z atrakcji turystycznych stolicy Wielkiej Brytanii. No i jeszcze ważniejsze filmowe. W filmie „Harry Potter i Kamień Filozoficzny” (2001) nagrywano tu cześć ulicy Pokątnej. Ale to je nie jedyny obraz tu powstający. „Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda” (2018) Davida Yatesa, gdzie udawał francuski targ, a także „Parnassus: Człowiek, który oszukał diabła” (2009) Terry’ego Gilliama, „Medium” (2010) Clinta Eastwooda czy „Lara Croft: Tomb Raider” (2001) Simona Westa.

Po drugiej stronie Tamizy, bliżej teatru Globe, znajduje się inne, mniej turystyczne (a przynajmniej kiedyś) targowisko. To Borough Market, który pojawia się w filmie „Pamiętnik Bridget Jones” (2001) Sharon Maguire. W tamtej okolicy nagrywano też do sceny, z zewnętrznymi murami domu Bridget. Oczywiście market gościł wiele innych filmów, w tym „Porachunki” (1998) Guya Ritchiego czy „Osaczonych” (1999) Jona Amiela.

Londyn i Gwiezdne Wojny

Bond płynie w kierunku finansowego centrum Londynu, czyli Canary Wharf. To takie europejskie City, choć oczywiście instytucje finansowe są porozrzucane po całym mieście. Tu jednak w dawnym porcie zbudowano dość dużą, nowoczesną dzielnicę drapaczy chmur. Nawet stacje metra są tu futurystyczne. Nic dziwnego, że wykorzystali je filmowcy. Choćby w „Łotrze 1 – Gwiezdne Wojny Historie” metro jest częścią imperialnej cytadeli na Scarif. W okolice wrócono też na potrzeby serialu „Andor”, a cz tym razem udawała ona Coruscant, czyli stolicę galaktyki. Stację wykorzystano też w „28 dni później” czy „To właśnie miłość”.

Wieżowce też są na tyle charakterystyczne, że pojawiają się w wielu filmach z Bondowego cyklu, oczywiście jako tło. Ale nie tylko 007 tu był. Batman („Batman – Początek”), „Johnny English”, Jack Ryan („Czas patriotów”), czy „Adwokat” Ridleya Scotta.

Po przeciwnej stronie Tamizy mamy z kolei O2 Arena, czyli olbrzymi namiot/cyrk. Tu także pojawił się Bond, wcześniej ścigał się po Tamizie. Natomiast O2 ma jeszcze jedną dodatkową atrakcję, otóż przeprawa przez Tamizę na drugą stronę może się odbyć kolejką, z której widać dość dobrze panoramę tej części miasta.

Zostając w temacie Londynu z góry. Doskonałym punktem widokowym na rozwijający się Londyn jest Sky Garden 1. To wieżowiec, na którego szczycie znajduje się restauracja z widokiem na miasto. Londyńczycy nazywają to miejsce „walkie-talkie”. Budynek ma 72,7 metry wysokości. Przez szyby można podziwiać panoramę miasta. Restauracja zajmuje jedynie część górnego piętra, reszta to taras i ogród, sporo tu roślin. Wejście jest darmowe (nie trzeba korzystać z restauracji), acz obecnie sugerowane jest zarezerwowanie go wcześniej na stronie budynku.

Londyn śladami Szekspira

Nad Tamizą, blisko Millennium Bridge odtworzono teatr Globe. Oryginalny Globe Theatre w którym wystawiano sztuki Szekspira oczywiście nie zachował się do naszych czasów. Pierwsze próby jego odtworzenia wiążą się z filmem „Zakochany Szekspir”. Obecnie teatr działa. Może nie jest to dokładnie wierna replika, ale starano się przyłożyć bardzo dużo uwagi do szczegółów. W teatrze odbywają się regularnie spektakle, oprócz tego można też go zwiedzić. Są wycieczki, jednak w okresie turystycznym, jak do wielu miejsc, trochę ciężko się tu dostać.

Kolejne słynne miejsce to oczywiście Hyde Park. Może nie jest jakoś specjalnie rozpoznawalny filmowo, ale historycznie owszem. To właśnie tu w tak zwanym Speaker’s Corner, każdy mógł publicznie powiedzieć, co mu leżało na sercu. Można było nawet narzekać na królową, pod warunkiem, że się nie stało na ziemi angielskiej, więc kiedyś stawano na skrzyniach po mydle. Sam park obecnie jest miejscem rekreacji londyńczyków. Tu także odbywa się wiele imprez plenerowych, w tym koncertów. Filmy to choćby „Johny English”, druga „Bridget Jones”, „28 tygodni później”, czy „W 80 dookoła świata” (1956).

Przy Hyde Parku znajduje się inne charakterystyczne, ale nie tak eksponowane przez filmowców miejsce czyli Marble Arche.

Nowym symbolem Londynu jest bez wątpienia The Shard. Póki co najwyższy wieżowiec w Europie. Jest on na tyle charakterystyczny, że z pewnością pojawi się w wielu filmach.

Muzea i film

Filmowo dużo się też działo w okolicach Covent Garden. Znajduje się tam między innymi Królewska Opera. Więc w okolicy kręcono i Bonda („SPECTRE”), „Teorię wszystkiego”, „Piąty Element” Luca Bessona, „Bliżej”, czy „Zdrajca w naszym typie”.

Filmowo warto zwrócić uwagę na Albert’s Hall, gdzie odbywają się czasem projekcje filmów z muzyką na żywo.

W Londynie trzeba też pamiętać o muzeach. Oczywiście najsłynniejsze to British Museum, gdzie są zgromadzone przedmioty przywiezione na Wyspy w czasach świetności Imperium. Bardzo ciekawa kolekcja.

Charakterystyczne jest też muzeum Historii Naturalnej (Natural History Museum). Bardzo interesujące ze względu na okazy, jak i architekturę. Schody w głównym holu dość często pojawiają się w kinie. Ostatnio choćby w „Mumii”, ale też w „Tomb Raiderze”, czy „Jupiterze intronizacji” oraz „Legendzie Tarzana, władcy małp” (z 1984). Tuż obok tego muzeum znajduje się Muzeum Techniki. Oba można zwiedzać za darmo, trzeba na to liczyć tak przynajmniej pół dnia.

Londyn: HMS „Belfast”

Pozostając w temacie muzealnym, w Londynie jest kilka miejsc związanych z historią i wojskowością. Jednym z nich jest okręt HMS „Belfast” (zbudowany w Belfaście), czyli lekki krążownik należący kiedyś do Royal Navy. Wodowano go w 1938, służył w latach 1939 – 1963. Brał udział w początkowej fazie walk II wojny światowej, jednak wpadł na minę i przez trzy lata był remontowany. Od 1942 znów w akcji, brał między innymi udział w operacjach na Morzu Arktycznym. Później wykorzystywano go też w konflikcie koreańskim. Po wycofaniu ze służby wpierw zamieniono go w hulk mieszkalny. W 1971 miał być przeznaczony na złom, ale wpierw częściowo odremontowano go, a potem przetransportowano z Portsmouth do Londynu. Dziś jest przycumowany na Tamizie i jest częścią Imperial War Museum. Przede wszystkim można wejść i pooglądać jak był zbudowany, ale też zobaczyć ekspozycję (manekiny i rekwizyty), która stara się oddać realia ówczesnej marynarki.

Churchill War Rooms

Muzea Londynu dobrze ukazują także nowszą historię. Dobry przykład to Churchill War Rooms, będący częścią Imperial War Museum. Przed wybuchem II wojny światowej, Brytyjczycy zdawali sobie sprawę, że trudno będzie jej uniknąć, więc w ramach przygotowań w 1938 roku zaczęto budować podziemny kompleks, w którym w razie wojny mógłby urzędować rząd i sztab. W dniu 10 maja 1940 roku Winston Churchill będąc w kompleksie powiedział, że to jest gabinet, z którego będzie prowadził wojnę. Stąd dzisiejsza nazwa. Używano go aż do 1945 roku. W 1984 uznano, że miejsce ma ważne historyczne znaczenie i udostępniono go oficjalnie dla turystów. Sporo udziału w tym miało zainteresowanie ludzi. Jeszcze pod koniec lat 70., można było poprosić o zorganizowanie wycieczki do tego miejsca i zaczęło się to robić bardzo popularne. Margaret Thatcher także miała w tym swój udział, mocno nalegała na otwarcie tego muzeum.

Dziś muzeum można zwiedzać normalnie, ale trzeba liczyć się z kolejką przy wejściu. Ludzie są wpuszczani w grupach, bo korytarze nie są zbyt szerokie. Spora część muzeum to ekspozycje, które starają się oddać jak najwierniej charakter tego miejsca z czasów wojny. Jednocześnie nie brakuje informacji i opisów. Jest też fragment muzeum, który jest poświęcony samemu Churchillowi, gdzie można lepiej poznać jego pasje, jak malarstwo, miłość do zwierząt i wykwintnej kuchni. Ale jest też sporo informacji z czasów wojny. Jest to ciekawie zrobione i pouczające miejsce.

Zwiedzanie Londynu

Jeśli chodzi o muzea to oczywiście istnieje coś takiego jak The London Pass. Jednak warto zauważyć, że część najciekawszych atrakcji tego typu jest dostępna za darmo. Więc w tym wypadku trzeba bardzo uważnie przeliczyć, czy to się w ogóle kalkuluje. Lista wszystkich atrakcji, cena oraz możliwość zamówienia online jest możliwa na tej stronie.

Londyn ma bardzo dobrze rozbudowaną sieć komunikacyjną. Metro łączy się z kolejkami podmiejskimi, nadziemnymi. Można też skorzystać z autobusów oraz wodnych tramwajów, no i wspomnianej już kolejki linowej. To bardzo ułatwia poruszanie się po tak rozległym mieście, między różnymi wybranymi punktami. Najlepiej kupić sobie Oyster Card. To miejski bilet. Należy doładować go i kasować przy używaniu. Ma on jedną bardzo istotną zaletę. W momencie, w którym dojdziemy do opłaty maksymalnej za dzień na danym obszarze, to póki z niego nie wyjedziemy, nie zejdzie nam więcej pieniędzy z karty. Kupując kartę Oyster można też od razu czasem znaleźć darmową mapkę metra i miasta. Karta Oyster jest płatna, ale jeszcze kilka lat temu można ją było bez problemu zwrócić odzyskując tym samym wpłacone pieniądze. Obecnie właściwie każda karta płatnicza może działać jak Oyster (nie trzeba jej kupować).

Londyn też jest doskonale skomunikowany kolejowo z innymi miastami Anglii (i nie tylko), co sprawia, że może to być punkt startu zwiedzania innych części kraju. Ale nawet dworce mają swoją filmową historię. Liverpool Station pojawia się między innymi w „Mission: Impossible”, „Dzienniku Bridget Jones” czy „Mona Lisie” (1986) Neila Jordana. Paddington Station z kolej poza filmem „Paddington”, pojawia się choćby w „Mission: Impossible – Rouge Nation”. Do tego oczywiście dochodzi King’s Cross, gdzie znajduje peron 9¾ w filmie „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”, ale także w „Wonder Woman” i „Gra tajemnic” (2014) Mortena Tyldum.

Londyn to wspaniałe filmowo miejsce, do którego pewnie jeszcze nie raz wrócimy. Tak w rzeczywistości, jak i kiedyś z aktualizacją tego wpisu po nowych produkcjach.

Jeśli podobał Ci się wpis, polub nas na Facebooku.

Szlak brytyjski
Londyn
Szlak filmowy
Londyn
Share Button

Komentarze

Rekomendowane artykuły